Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Uniwersytet Warszawski

2011.08.20 g. 22:32

Tam gdzie Chopin uczył się teorii muzyki i kwitła sztuka malowania

Chopin na Uniwersytecie Warszawskim
Wchodząc na dziedziniec Uniwersytetu od strony Krakowskiego Przedmieścia, mijamy dwa bliźniacze gmachy: po prawej budynek pomuzealny czyli siedzibę Wydziału Historycznego, po lewej gmach audytoryjny, wykorzystywany obecnie przez Warszawski Uniwersytet Medyczny.

O Autorach artykułu:

 

  • Prof. dr hab. JERZY MIZIOŁEK
    jest dyrektorem Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego,

  • dr HUBERT KOWALSKI
    jego zastępcą.


    Badacze są autorami licznych książek poświęconych kulturze artystycznej i skarbom Uniwersytetu. Najnowsza z nich - napisana wspólnie - „Chopin among artists and Scholars” ukazała się pod koniec 2010 r.

 

 

 Pawilon Audytoryjny UW, rekonstrukcja wirtualna, M. Tarkowski.

 

Pawilon Audytoryjny,
rekonstrukcja wirtualna,
M. Tarkowski.


Budynki z założenia są swym lustrzanym odbiciem, dziś jednak trudno dostrzec w nich podobieństwo. Pięknie odnowiona siedziba Wydziału Historycznego kontrastuje z czekającym na renowację gmachem audytoryjnym. Już wkrótce ten stan się zmieni. Poniżej w dwóch artykułach przedstawiamy zarówno przeszłość jak i przyszłość budynku, który w najbliższych latach powróci do swej świetności.

 

Najbardziej „opuszczony” i nadgryziony zębem czasu budynek kampusu Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu jest jednym z najważniejszych gmachów w całych dziejach polskiej edukacji. Znajdowało się w nim audytorium uniwersyteckie na kilkaset osób, stąd jego nazwa Gmach lub Pawilon Audytoryjny, ale nazywano go też Gmachem Fizycznym, albowiem królową nauk – fizykę, również w nim wykładano w latach 1821-1831. Prowadzili w nim wykłady również Fryderyk Skarbek (ekonomista), Ludwik Osiński (literaturoznawca), Feliks Bentkowski (historyk), Kazimierz Brodziński (poeta) i Józef Elsner (profesor muzyki).

 

Na wykłady trzech ostatnich uczęszczał w latach 20-tych XIX wieku Fryderyk Chopin i setki jego kolegów, m.in. Edward Antoni Odyniec i Aleksander Jełowicki. Na sobotnie wykłady Osińskiego m.in. o arcydziełach Homera, Sofoklesa, Wergiliusza i Szekspira przybiegała podobno cała kulturalna Warszawa. W połowie XIX w. w gmachu tym umieszczono Szkołę Sztuk Pięknych, która wydała tak znakomitych malarzy jak Wojciech Gerson. Te n tak niezwykle pulsujący historią budynek, od lat w posiadaniu Akademii Medycznej (obecnie Uniwersytetu Medycznego) wraca pod administrację UW i niebawem doczeka się pełnej renowacji. Czy dokonując owej restauracji będziemy pamiętali o przywróceniu jego dawnej świetności i zachowaniu układu sal, o których tyle wiemy ze źródeł z czasów Chopina i Gersona, a przede wszystkim ze znakomitej dokumentacji Jana Tafiłowskiego (zwykle zwanej pomiarem) z 1827 r.? O Gmachu Audytoryjnym, m.in. jako miejscu studiów Chopina, magnetycznych wykładów Brodzińskiego i Osińskiego pisaliśmy już kilka razy. Niemniej jednak budynek ten zasługuje na szczególną cześć i troskę, dlatego wracamy do jego dziejów i jego pierwotnej substancji zabytkowej.

 

KILKA UWAG O HISTORII GMACHU I JEGO AUDYTORIUM

 

W 1819 r.skoro wiosna zawitała rozpoczął się ruch budownictwa we wszystkich prawie częściach dziedzińca pałacowego […] Minister (Stanisław Kostka Potocki) przez wzgląd na powiększającą się tak raptownie liczbę uczniów Uniwersytetu, że się w salach pierwszego uniwersyteckiego gmachu pomieścić nie mogli, również i na to, że Akty (posiedzenia) Uniwersytetu dla braku odpowiedniego salonu, w Kościele P. Wizytek odbywać musiano; kazał „ów mały domek do tyłu Pałacu Tyszkiewiczów przytknięty, zburzyć i w tym miejscu w linii z gmachem Sztuk Pięknych podobnego mu kształtu i podobnie żelazną blachą kryty, gmach zbudować, w którym stosownie do objawiających się potrzeb, wielką salę posiedzeń, obszerne sale do prelekcyi i odpowiedni lokal na Gabinet Fizyczny zakreślono i gmach ten gmachem fizycznym nazwano”. Tak pisze w swojej „Kronice Pałacu KaźmierowskiegoFeliks Jarocki. De facto wybudowanie tego budynku było przewidziane przez Potockiego już w 1815 r., kiedy za jego sprawą powstał, wykonany przez Zygmunta Vogla, plan budynków uniwersyteckich i ogrodu botanicznego.
Projektantem nowo powstającego gmachu uniwersyteckiego był zapewne Michał Kado (1765-1824); od 1818 r. profesor nadzwyczajny Uniwersytetu, mianowany profesorem stałym architektury (1821), który w 1823 r. został profesorem radnym. Pawilon Audytoryjny swoim wyglądem zewnętrznym stanowił niemalże dokładną replikę budynku Sztuk Pięknych, którego autorem projektu był również Michał Kado. Obydwa budynki utrzymane są w duchu surowego klasycyzmu nawiązującego do sztuki słynnego teoretyka architektury klasycyzmu Jeana-Nicolasa-Louisa Duranda.

 

Dzięki wspomnianemu pomiarowi Tafiłowskiego (zm. 1833) z 1827 r. można dokładnie określić różnice w projekcie elewacji pawilonów Audytoryjnego i Sztuk Pięknych (układ schodów, opracowanie okien). Rysunki dokumentacyjne Tafiłowskiego dają także odpowiedź na pytanie, jak w pierwszej połowie XIX w. wyglądał budynek oraz jakie przeznaczenie miały poszczególne sale. Dzięki nim wiemy również, że pierwotnie istniały tylko dwie klatki schodowe, które umieszczono w obydwu ryzalitach. Usytuowany po lewej stronie wjazdu na dziedziniec uniwersytecki symetrycznie do Pawilonu Sztuk Pięknych, gmach Audytoryjny mieścił na parterze tzw. Salę Uroczystości Uniwersyteckich oraz dwa audytoria; na piętrze pierwszym kolejne dwa audytoria oraz gabinet fizyczny z oddzielnym audytorium.

 

Tempo budowy nowego gmachu uniwersyteckiego było godne podziwu. Zaledwie dwa lata po rozpoczęciu prac budynek był gotowy na przyjęcie wykładowców i studentów. „W roku 1821 czytamy w „Kronice” Jarockiego zaraz z początkiem wiosny z pierwszego piętra gmachu uniwersyteckiego przeniesiono Gabinet Fizyczny do nowo urządzonego lokalu na pierwszym piętrze w gmachu Fizycznym”. Usytuowana na parterze, prawdziwie monumentalna Sala Uroczystości, zamknięta od północy półkolistą apsydą z podium dla wykładowcy, oświetlona była sześcioma oknami od strony wschodniej i jednym od strony północnej. Po przerobieniu jej na użytek Szkoły Głównej w 1865 r. przez Bolesława Podczaszyńskiego miała być największą salą w Warszawie. Imponujące wnętrze o wymiarach 32x15 metrów i wysokości ponad 7 metrów mogło pomieścić w 30 rzędach 1200 słuchaczy. Ściany pokryte malowidłami „imitujące sztukaterie w stylu korynckim w tyntach (kolorach) sepiowych przez p. Godeckiego artystycznie odświeżone zostały”. Plafon ukazywał niebo ze słońcem w otoczeniu pięciu gwiazd, co było klarownym odniesieniem do pięciu wydziałów pierwszego Uniwersytetu; Szkoła Główna miała tylko cztery wydziały. Sala oświetlona była 20 lampami gazowymi. Wszystkie ważniejsze uroczystości oficjalne, posiedzenia i prelekcje, tak publiczne jak i uniwersyteckie, odbywały się właśnie w tym audytorium.

 

CHOPIN NA WYKŁADACH
I NA WYSTAWIE SZTUK PIĘKNYCH
W GMACHU AUDYTORYJNYM

 

Jesienią 1826 r. Chopin w jednym z listów do przyjaciela Jana Białobłockiego pisał o podjęciu studiów w Szkole Głównej Muzyki, która właśnie od tego roku była integralną częścią Uniwersytetu. Z listu wynika wyraźnie, że uczęszczał na przedmioty główne, związane z muzyką (Elsner), ale też na ogólnouniwersyteckie wykłady Brodzińskiego z literatury i Bentkowskiego z historii.

 

Z dokumentów dotyczących dziejów Uniwersytetu, które znamy dzięki bezcennej książce Bielińskiego o pierwszym Uniwersytecie Warszawskim (1808/1816-1831), wynika niezbicie, że Elsner właśnie w Gmachu Audytoryjnym prowadził wykłady z teorii muzyki. Najprawdopodobniej miało to miejsce właśnie w Sali Uroczystości. W sali tej, pełniącej również rolę kaplicy, Fryderyk Chopin i jego koledzy gromadzili się dla „prześpiewywania chórów Bożego Ciała”. Do tej sali przybiegał młody Chopin również na wystawy sztuk pięknych; Uniwersytet organizował je co dwa lata. Jedna z nich odbyła się na jesieni 1825 r. I tak oto została wspomniana przez geniusza fortepianu w liście do przyjaciela – Jana Białobłockiego: „[...] expozycje w Warszawie się zaczynają, tak w Ratuszu, jako i w salach Uniwersytetu. – Nie piszę Ci, co gdzie jest, bo jeszcze nie ma co widzieć i jeszcze nie widziałem; skoro jednak moje ślepie ujrzą jakie żoli tablo, żoli portre, żoli maszyn, bą piano, bą dra, w ogóle kekszoz dexelan, rączka Ci moja nakreśli, a posłaniec przyniesie”.

 

Sala Uroczystości Uniwersyteckich, W. Gerson, ok. 1865

 

Sala Uroczystości Uniwersyteckich,
W. Gerson, ok. 1865

 

Słynne niegdyś sobotnie wykłady Ludwika Osińskiego, na których z pewnością bywał młody Fryderyk Chopin, prawdopodobnie odbywały się w Sali Uroczystości albo w mniejszym audytorium, w południowej części gmachu na parterze: „Ludwik Osiński – pisze jeden ze współczesnych Chopina - miewał dwie godziny na Uniwersytecie, wykładając kurs literatury powszechnej. Podwórze uniwersytetu w czasie tych prelekcji zapełniało się często karetami i pojazdami. Deklamacja ta wyborna wabiła tak wszystkich, tak że najzapaleńsi romantycy, jak Antoni Edward Odyniec, przybiegali na tę godzinę. W przeciwnym rogu tego gmachu na piętrze wykładał Kazimierz Brodziński [...]. Szczupłe grono młodzieży, co umiało całą wartość każdego [jego] słowa [...] docenić, otaczało ścieśnionym wieńcem katedrę, ażeby nic nie utracić z tego, co słabym głosem odczytywał ukochany profesor”.

 

DALSZE LOSY GMACHU

 

25 lat od powstania gmachu w jego wnętrzu zaszły zmiany. Sięgnijmy ponownie do tekstu „Kroniki” Jarockiego:
W roku 1846 gabinet fizyczny z Gmachu Fizycznego przeniesiono na drugie piętro do gmachu Mineralogicznego (dzisiejsza Polonistyka), a całe wnętrze pierwszego piętra w Gmachu Fizycznym przerobiwszy urządzono dla nowo utworzonej szkoły Sztuk Pięknych. Do tego nowo urządzonego lokalu przeniesiono Gabinet Modelów Architektonicznych, który dotąd na drugim piętrze gmachu Mineralogicznego trzy sale zajmował”. Do Pawilonu Audytoryjnego przeniesiono również pracownię malarską – tzw. Amfiteatr – z Pawilonu Sztuk Pięknych. Od 1846 roku Amfiteatr znajdował się więc na pierwszym piętrze Pawilonu Audytoryjnego, w najbardziej wysuniętym na północ pomieszczeniu. Wojciech Gerson tak wspomina salę ćwiczeń: „Jednym z najlepszych środków zapoznania się z duchem panującym podówczas [około 1850 r.] w Szkole Sztuk Pięknych z temperamentem artystycznym większości z ożywieniem bujnem, jakie tam panowało, będzie zajrzenie na parę godzin, a bodaj na chwilę, do tak zwanego amfiteatru, to jest do Sali w której pracowali uczniowie trzech ostatnich kursów, rysujący i malujący z żywego modelu. Sala była wysoka, bardzo wysoka o dużym oknie, na północ wychodzącem, dobrze oświetlającem i modela i deski uczniów, wieczorem oświetlona lampą o ześrodkowanych promieniach światła, padających na modela i o kilku lampach wiszących, dla uczniów. Kiedy inne sale były w emfiladzie, przechodnie, dla rysujących, początkujących i figurzystów, ta była oddzielona korytarzykiem, zamknięta, miała nawet schody osobne, przytykała wprawdzie do pracowni profesora Hadziewicza [w pierwszych latach XX wieku w tym pomieszczeniu wykładano anatomię – aut.], ale w każdym razie była o tyle odosobnioną, że kiedy profesor w innych salach zajęty był, dawała pole młodzieńczemu ożywieniu, do zupełnie swobodnego wylania się. Toteż od rozpraw do śpiewów i gwizdania można było w niej w takim razie wszystko usłyszeć. Tu, podczas odpoczynków modela, szczególnie wyraźnie występowało na jaw usposobienie każdego”.

 

Pracownia malarska zwana amfiteatrem, M. Mączyński, ok. 1860 r., MHW

 

Pracownia malarska zwana amfiteatrem,
M. Mączyński, ok. 1860 r., MHW

 

Razem ze Szkołą Sztuk Pięknych do pawilonu przeniesiono część kolekcji uniwersyteckiej odlewów gipsowych. Przez pewien czas fragment Sali Uroczystości pełnił funkcję amfiteatru: „Wielką salę w parterze, przeznaczoną przedtem na kaplicę, w której odbywały się opisane poprzednio akty uroczyste, włączono także do lokalu szkolnego i urządzono w niej amfiteatr dla ćwiczeń rysunkowych i malarskich z natury tak z gipsów jak i z żywego modela”.

 

Sala Gipsów, M. Zaleski, ok. 1855-1860, MHW

 

Sala Gipsów,
M. Zaleski, ok. 1855-1860, MHW

 


Ze względu na problemy lokalowe odlewy gipsowe przechowywane były także w piwnicach gmachu Audytoryjnego. W tym czasie wykłady z prawa i administracji zostały przeniesione do dolnych sal Pawilonu. Szkoła Sztuk Pięknych mieściła się w Pawilonie Audytoryjnym do 1865 r. Dokonana w tym właśnie roku przebudowa gmachu według projektu Bolesława Podczaszyńskiego, mająca w rzeczywistości przekształcić budynek w gmach Muzeum Sztuk Pięknych, zmieniła nie tylko jego wnętrze, ale także wpłynęła na wygląd elewacji. Muzeum, zgodnie z zamysłem architekta, miało posiadać sale wystawiennicze w podziemiach gmachu.

 

Najprawdopodobniej ok. 1910 r. elewacje przekształcono ponownie. Odpowiedzialnym za nadanie formy neorenesansowej prawdopodobnie był Stefan Szyller. W tym samym czasie dodano pawilon wejściowy przy południowo-zachodnim narożniku. Na miejscu amfiteatru w 1911 r. powstała sala Zakładu Farmakologicznego.

 

Po odzyskaniu niepodległości w Gmachu Audytoryjnym ulokowano Wydziały Medyczne. Doprowadziło to do kolejnych przekształceń wnętrz, które podzielono na małe pomieszczenia. We wrześniu 1939 r. gmach został trafiony pociskiem artyleryjskim. Południowa ściana szczytowa została silnie uszkodzona. Po wojnie do odremontowanego gmachu medycyny teoretycznej, jak nazywano Pawilon Audytoryjny, wróciły uniwersyteckie wydziały medyczne. W 1950 r. z połączenia wydzielonych z Uniwersytetu Warszawskiego Wydziałów Lekarskiego i Farmaceutycznego oraz Akademii Stomatologicznej powstała Akademia Medyczna, która przejęła budynek.

 

Przychodzi czas renowacji i restauracji budynku jakże niezwykle zasłużonego w dziejach nauki i kultury polskiej. Stanowi on niezwykle istotny element tego magicznego miejsca jakim jest zespół zabytkowy UW przy Krakowskim Przedmieściu 26/28. Aby stał się, jak dawniej, czymś w rodzaju „perły w koronie” trzeba go restaurować pamiętając o pomiarze Tafiłowskiego, wystawach sztuk pięknych, naukach pobieranych przez Fryderyka Chopina i jego genialnej muzyce.

 

Sala Uroczystości Uniwersyteckich, rekonstrukcja virtualna, M. Tarkowski

 

Sala Uroczystości Uniwersyteckich,
rekonstrukcja virtualna, M. Tarkowski

 

Artykuł ukazał sie po raz pierwszy w piśmie uczelni "Uniwersytet Warszawski" nr 3 (53) Lipiec 2011



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy