Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Wisła

2008.02.05 g. 19:59

Tragedia czarnego dzięcioła

Dramat Wilczej Wyspy
Wilcza Wyspa, najbardziej niedostępny i legendą mroczną owiany teren w stolicy.

Tam zbłąkanym turystom, prascy obywatele pozbyć się pomagają zbędnej gotówki i odzieży.

 

Spokój i larw dostatek docenił Dzięcioł Czarny i w pniu spróchniałym stuletniej wierzby dziuplę lęgową wykuł.

 

Przejeżdżając Mostem Świętokrzyskim widać z nasypu zarośnięte lasem łęgowym starorzecza.

 

To właśnie tam, w dziupli głębokiej mieszkała spoko familia dzięcioła czarnego, z góry patrząc na kloszarda z kulawą nogą i Chińczyka, co śmieci wyrzuca w obszar NATURA 2000.

 

  • Słyszałaś/eś jak w pień stuka czarny dzięcioł?
  • Już nie usłyszysz.

 

Nie ma już tej dziupli i nie ma uschniętego drzewa.  Przez środek uroczyska jest za to droga techniczna, dla ciągnika co drewno wywozi.

 

Odbyło się cicho i szybko. Odbyło się bez zgody ministra, konserwatora, ani nawet naczelnika wydziału ochrony środowiska w dzielnicy Praga Północ.

 

Choć dzięcioł czarny jest w Aneksie Pierwszym Dyrektywy Ptasiej, a zielona część Portu Praskiego do obszaru NATURA 2000 należy.

 

Nikt się nie zgodził, bo nikt o zgodę nie pytał, nikt nie pilnował, bo nikt pilnować nie kazał.

 

Prace porządkowe na zlecenie spółki Port Praski przeprowadziła firma prywatna w zamian za drewno na opał. Zniknęły pnie spróchniałe i stare. Kto by się tym przejmował?

 

PS:

Do zobaczenia na Euro 2012. W barze Wilcza Wyspa, na plazmie dzięcioł czarny będzie wyglądał jak żywy.

 



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy