Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Teatry

2010.10.14 g. 21:46

Teatr Wolandejski na Stokłosach


Zachęcam do zapoznania się z repertuarem Teatru Wolandejskiego na najbliższy czas:

 

  • Sobota, 16 Pażdziernik 2010 19:00
    Małżeństwo z kalendarza

 

  • Sobota, 23 Pażdziernik 2010 19:00
    Niepojęty przypadek Simona Mola

 

Oba spektakle grane w Domu Kultury Stokłosy (Warszawa, ul. Lachmana 5)
bilety: 10 zł
rezerwacje na: rezerwacje@wolandejski.pl
więcej informacji: http://wolandejski.pl/

 

O spektaklach:
"Małżeństwo z kalendarza"
"O dniu dzisiejszym kalendarz pisze: Dziś dobrze jest brać ślub, kto chce mieć małżeństwo pomyślne i dzieci piękne.”

 

„Małżeństwo z kalendarza” wystawione po raz pierwszy 4 marca 1766 roku, napisane zostało jako utwór realizujący postulat Krasickiego, że scena powinna być przede wszystkim szkołą moralności obywatelskiej, a nie tylko czystą rozrywką. Sztuka ta zatem miała za zadanie zmieniać postawy ludzi względem cudzoziemców, niższych stanów społecznych i tolerancji religijnej. Rok 1928, w który przeniesiona została nasza inscenizacja, przesuwa akcenty ze schematycznego konfliktu "fraka" z "kontuszem" na ukazanie innego wymiaru powyższych zagadnień.

 

Agata: To ma trapić, że panienka idzie do ślubu? Pewnie panienka chce być mniszką? (...) Ale panienka, widzę, płacze?
Eliza: Ach, Agatko! Ty nie wiesz, co się teraz tu dzieje!

 

Bohaterowie naszej historii spotykają się w Warszawie, w domu zamożnej pani Bywalskiej. O rękę Elizy, córki pana Staruszkiewicza, stara się dwóch kawalerów: cudzoziemski szlachcic Ernest i przebiegły oraz chciwy pan Marnotrawski. Ojciec panienki – pełen uprzedzeń szlachcic, który życie swoje i swojej rodziny planuje na podstawie rad zasłyszanych w radiu, pragnie wydać córkę za tego, „którego ona nie tylko nie kocha, ale i cierpieć nie może”.
W tej pozornie bez wyjścia opowieści do akcji musi wkroczyć sprytna służąca i...

 

Zapraszamy Państwa na komedię sytuacji, ciętych ripost i zarysowanych grubą kreską charakterów. Na farsę ukazującą starcie skrajnie różnych poglądów: kosmopolityzmu ze specyficznie rozumianym patriotyzmem, tolerancji z jej brakiem, miłości idealnej z „miłosnym interesem”. Czyżby pewne postawy ludzkie w pewien sposób pozostawały niezmienne dziś, jak sto i trzysta lat temu?

 

"Niepojęty przypadek Simona Mola"
„Już? Słuchacie? Świetnie. Oczywiście chcę Wam dzisiaj powiedzieć o Simonie.” – tymi słowami rozpoczyna swoje rozważania Jurand, dawniej Jurek, który nie wie, skąd pomysł kolegów na ksywkę dla niego. Jurand nie czytał Krzyżaków, nie jest też w stanie obejrzeć ich dalej niż do „mój ci on”.

 

Ale Jurand wie, czym jest społeczeństwo informacyjne. To właśnie ono w styczniu 2007 roku żyło historią kameruńskiego pisarza (?), poety (?), dziennikarza(?), który siedem lat wcześniej uzyskał w Polsce status uchodźcy.

 

Simon Mol. Czarnoskóry mężczyzna. Atrakcyjny mężczyzna. Mężczyzna wielu kobiet.

 

Dlaczego przypadek Simona Mola jest niepojęty?

 

Trudno zrozumieć, czemu człowiek jest w stanie świadomie zarażać kogoś śmiertelną chorobą.\

 

Trudno zrozumieć, czemu oszukuje wszystkich dookoła, a oni - jego kobiety, media, urzędnicy – dają się na to nabrać.

 

Trudno zrozumieć, jak mógł oszukiwać samego siebie, że wszystko jest w porządku, kiedy nic nie było w porządku.

 

Z tych wątpliwości powstał ten spektakl.

 

Nie interesuje nas jednostronny, moralizujący lincz na Simonie. Mało obchodzi też nas dokładne odtworzenie jego historii i sposobu jego zachowania. Ciekawi nas geniusz tej mrocznej postaci. W jaki sposób wpływał na ludzi, jak ich fascynował? Dlaczego ludzie tak łatwo dawali się mu omamiać? Czy sam był rzeczywiście szczęśliwy?

 

Mamy nadzieję, że spektakl, chociaż prezentujący nieco kontrowersyjny punkt widzenia, da okazję nie tylko do refleksji, ale też do spędzenia kilku ciekawych chwil w teatrze.
Interesujące, który z naszych widzów złapie piłkę...

 

(Wszystkie postaci oprócz Simona Mola są fikcyjne i ich podobieństwo do osób prawdziwych jest niezamierzone i przypadkowe)

 



-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy