Tym razem przygotowali dla nas Wieczór Brytyjski, który jest póltoragodzinnym przedstawieniem, w czasie którego, przy takich przebojach jak:
możemy się znakomicie odprężyć, pobawić, przenieść w inna rzeczywistość, jak i podziwiać znakomitych i zdolnych artystów.
Na scenie pojawiają się:
Wieczór poprowadził, odrobine stremowany, lecz jak zawsze dowcipny Janusz Józefowicz, a za wspanialą orkiestrę, która przez caly czas nadawała ton, odpowiedzialny był Janusz Stoklosa.
Wieczór Brytyjski polecam wszystkim, którzy kochają dobrą zabawe, w dobrym towarzystwie, przy dobrej muzyce i odrobinie dobrego regionalnego trunku.
A no wlaśnie.
Szefowie Teatru, jak przy każdym takim Wieczorze, zadbali, aby w każdym, nawet najmniejszym detalu przybliżyć nam klimat i kulturę kraju o którym śpiewają.
W tym Wieczorze, Wieczorze Brytyjskim zaserwowali nam jakże wyśmienity angielski gin z tonicem.
Tradycją każdego wieczoru jest również wspólne spiewanie oraz wspólny taniec publiczności z artystami.
Tym razem Janusz Józefowicz uczyl publike tańczyć w rytm przeboju The Rubettes - "Sugar baby love”, który to wykonal dla nas Krzyś Rymszewicz.
Właściwie o czym tu pisać?
Tandem perfekcjonistów, czyli Józefowicz i Stokłosa, znowu zachwycają.
A ponieważ Oni są perfekcyni tak i cały teatr jest The Best!