Balaton, czyli jeziorko na warszawskim Gocławiu, to wspaniałe miejsce do organizowania takich żeglarskich imprez jakie przygotował warszawski YKP.
Co prawda w sobotę lało, ale nie zniechęciło to windsurferów i zabawa była przednia. Podopieczni Witolda Nerlinga
pokazali na co ich stać. Twardziele.
W niedzielę na Balatonie rozpanoszyli się żeglarze optymistyczni czyli zawodnicy klasy Optymist.
Przez cały dzień młodzi członkowie YKP pod czujnym okiem trenera Jakuba Kopczyńskiego „wozili” po Balatonie wszystkie chętne dzieciaki.
I nie brali za to ani grosza, co często spotykało się ze zdziwieniem i dzieciaków i rodziców przyzwyczajonych, że wszędzie za wszystko trzeba słono płacić.
Piknik żeglarski mamy już za sobą i nie pozostaje nic jak albo czekać na kolejne niespodzianki związane z obchodami 90. urodzin YKP, lub zajrzeć niezwłocznie na stronę klubu i lecieć na Wał Miedzeszyński 377 by zapisać swą pociechę do wybranej sekcji.
Na zakończenie nie sposób zauważyć, że brakuje w Warszawie takiego miejsca, gdzie dzieci po szkole mogłyby pożeglować. Balaton wydaje się być do tego idealny.
A może szkoły, we współpracy z YKP Warszawa, mogłyby tam organizować lekcje wychowania fizycznego dla swych uczniów? Nie każdy lubi tylko kopać piłkę albo skakać przez kozła. :)
Przyjaźń z wodą i wiatrem nie musi skutkować karierą Mateusza Kusznierewicza czy Zosi Klepackiej. Ale może być początkiem wspaniałej turystycznej przygody żeglarskiej.
Dziękujemy Zarządowi Dzielnicy Praga - Południe za przychylność jaką wykazał Klubowi.
Jednak obostrzeń jakie nałożył na organizatorów Wdział Ochrony Środowiska było co niemiara. A tymczasem miejsca, które można by wykorzystać, bez konieczności tak cennej dla Wydziału trawy, czyli schody prowadzące do lustra wody były od strony jeziorka niedostępne. Nie można było tam podpłynąć łódką bo w wodzie leżały zatopione... betonowe kosze na śmieci. Szkoda, że obecna w parku ochrona nie dopadła wandali, a WOŚ nie ma siły by je z wody powyciągać.
Ale liczymy na to, że przychylny żeglarzom
Burmistrz Tomasz Kucharski będzie miał to na uwadze i jeszcze nie raz zorganizuje wodniackie atrakcje, które przyciągną miłośników wody nie tylko z Pragi Południe.
Czego życzymy sobie, Zarządowi Dzielnicy i Klubowi YKP Warszawa, który ma przecież siedzibę w tej dzielnicy, a jest jedynym klubem żeglarskim, który może się poszczycić 3. medalami olimpijskimi.