Po stołecznych drogach już dwukrotnie kursowały trolejbusy.
Za pierwszym razem w latach 1946-1973.
W swoim najlepszym czasie, na początku lat 60, na 10 liniach jeździło 127 wozów.
Warszawskie trolejbusy, Muzeum Przemysłu
fot: Wikipedia
Ponownie trolejbusy woziły warszawiaków od 1983 do 1995 roku, kiedy tabor zlikwidowano, a pojazdy trafiły m.in. do muzeów techniki i motoryzacji czy na lubelskie drogi, gdzie niektóre używane są do dziś.
Czy w XXI wieku trolejbusy powinny powrócić do warszawskiego taboru komunikacji publicznej?
Za ich renesansem przemawia przede wszystkim ekologiczna eksploatacja.
Trolejbusy są dla środowiska bardziej przyjazne niż najpopularniejsze w Polsce autobusy. Napędzane są energią elektryczną, pobieraną z sieci trakcyjnej z dwóch odbieraków prądu połączonych z zawieszoną nad jezdnią parą przewodów trakcyjnych.
Jako kolejny element stołecznego taboru, mogłyby odciążyć autobusy, metro i tramwaje oraz SKM, w których każdego dnia jest bardzo tłoczno. Mogą poruszać się po ulicach jak inne pojazdy kołowe i nie są narażone na brak objazdów podczas awarii jak tramwaje.
Nie potrzebują też modernizowanych co jakiś czas torów. Ze względu na osoby starsze i niepełnosprawne, tak duże miasto, jakim jest Warszawa, powinno na pewno postarać się o trolejbusy niskopodłogowe.
Godnym rozważenia rozwiązaniem są duobusy, które sprawniej niż tramwaj czy trolejbus poradzą sobie w czasie awarii prądu.
Duobus posiada dwa silniki napędzające: prądowy i spalinowy. W razie potrzeby kierowca przełącza pojazd na drugi silnik i po kłopocie.
Dzięki temu też dociera wszędzie tam, gdzie inne pojazdy, będąc tańszym na odcinkach z trakcją elektryczną.
Dziś trolejbusy kursują w Gdyni, Lublinie i Tychach, gdzie cieszą się uznaniem mieszkańców.
Dlaczego?
Są nie tylko ekonomiczne, ale i ciche, dzięki czemu miejski gwar nie rośnie.
Pozostałe duże miasta Polski też powinny je mieć, by dbać o czyste środowisko. Dobrą praktykę stosuje Lublin, który nabywa nowoczesne trolejbusy.
Są energooszczędne i ekologiczne, dlatego ich zakup współfinansował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Realizację linii trolejbusowych w dużych miastach akceptuje Unia Europejska czego dowodem jest e-artykuł Euromiasto trolejbusów z Emetra, dzięki czemu jest szansa na dotacje na zakup tych pojazdów, co już wykorzystuje lubelski MPK.
Z pomocą unijnych funduszy miasto kupi 70 trolejbusów i rozszerzy ich trasę do 30 km. Lublin posiada swoją stronę tzw. Zielona Komunikacja gdzie możecie dowiedzieć się, jak trolejbusy się opłacaja.
Gdy pieniędzy z kasy miasta i unijnego wsparcia będzie za mało, należałoby rozszerzyć strefę płatnego parkowania w centrum Warszawy, oraz podwyższyć jej opłaty czy zwiększyć nieco cenę przejazdów Kolejami Mazowieckimi, Warszawską Koleją Dojazdową, Szybką Koleją Miejską, taksówkami oraz autobusami i tramwajami.
Każdy, kto uzna ideę komunikacji trolejbusowej za słuszną, może wyrazić swoje poparcie odpowiadając się "za" pod wnioskiem skierowanym do Zarządu Transportu Miejskiego.
Petycję w sprawie trzeciego otwarcia systemu trolejbusowego w Warszawie można jeszcze się nadal podpisać, do tej pory petycję poparło prawie 600 osób, żeby się podpisać trzeba podać swoją e-pocztę by przyszło potwierdzenie żeby zweryfikować swój podpis.
Najpierw radzę wam zajrzeć na stronę główną www.petycje.pl.
Tam możecie wiele przeczytać jak również skorzystać z petycji.
Jest ich wiele i wy też możecie stworzyć własną by wysłać ją do odpowiedniego organu.