Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Żoliborz

2009.12.15 g. 00:15

Różowy pomnik radości na Kępie Potockiej

W Parku Kępa Potocka na warszawskim Żoliborzu stanął neon autorstwa Maurycego Gomulickiego.
Duża szklanka różowej oranżady.
Konstrukcja pojawiła się tam pod koniec października.

Dziś już wiemy, że „szklanka” przyjęła się świetnie i mieszkańcy Żoliborza reagują na nią z sympatią.

 

Różowy pomnik radości na Kępie Potockiej

  

Maurycy Gomulicki mówi o sobie, że jest piewcą urody życia, przygód miejskich i estetycznych rozkoszy. Na co dzień zajmuje się fotografią, projektowaniem i antropologią różu. Dlaczego kolor różowy jest dla niego taki ważny?

 

Uprawiam róż, bo uważam, że trzeba na serio zajmować się przyjemnością, urodą i rozkoszą. – mówi autor neonu.

 

Pomysł na „szklankę” wziął się z przekonania, że w naszej kulturze to raczej cierpienie i tragedia wiodą prymat nad przyjemnością, szczęściem. Zaspokajanie własnych potrzeb estetycznych jest traktowane niepoważnie i często jako coś powierzchownego i nieprzyzwoitego. Wolimy zajmować się ludzkim dramatem. Maurycy Gomulicki przeciwstawia się takiemu światopoglądowi. Namawia Warszawiaków (ale nie tylko) do poświęcania większej uwagi urodzie życia w różnych jej przejawach. Zachęca do refleksji nad pięknem, które nas otacza. To przesłanie ma przekazywać duża szklanka różowej oranżady. Szklanka jest nazywana „Warszawskim pomnikiem radości”. Migoczące różowe bąbelki symbolizują zabawę, przyjemność. Pulsują pozytywną energią, wprowadzają dynamikę do krajobrazu Kępy Potockiej. Różowy kolor to radość, a bąbelki – jej ulotność. Szczęście nie jest stanem permanentnym, a raczej doświadczeniem momentalnym. „Szklanka” mówi, aby bardziej się na nim koncentrować, ponieważ za chwilę może zniknąć. Zupełnie jak bąbelki w oranżadzie.

 

Dlaczego neon umiejscowiony został właśnie na Żoliborzu, a nie w centrum Warszawy? Warszawa jest piękna i wspaniała w różnych swoich przejawach. Lubię Mokotów, lubię Żoliborz, lubię chodzić po Ochocie. Dlaczego mamy ulegać wszechobecnemu „centralizmowi”? Rozrywkowe i kulturalne życie Warszawy toczy się głównie w jej Centrum. Autor neonu chce pokazać, że inne dzielnice również mają w sobie potencjał. Tak samo jak w centralnej części stolicy, na Żoliborzu także można czerpać inspirację, zażyć odpoczynku, poczuć radość.

 

  • Zrobiło się tu bardziej kolorowo. Neon stanął tu w idealnym czasie. Zimą dzień jest krótszy a ja rozpaczliwie potrzebuję słońca! Różowe światło bijące ze szklanki trochę rekompensuje mi utratę promieni słonecznych. Często zaglądam tu wieczorami.  – mówi Ania, 20-letnia mieszkanka Żoliborza.

  • Oryginalny neon. W ogóle ta szklanka to niezwykły pomysł. W jakim innym miejscu na świecie znajdziemy wielki neon w kształcie szklanki? Dzięki niej Warszawa ma swoje wyjątkowe, niepowtarzalne miejsce! – zauważa pan Mateusz, właściciel małego sklepu spożywczego na Żoliborzu.

  • Na początku obawiałam się, że to jakiś głupi wymysł. Nie myślałam, że będzie to tak fajnie wyglądać. – o „szklance” wypowiada się Joanna, mama 5-letniej Weroniki, z którą często spaceruje w okolicach neonu.

 

Duża szklanka różowej oranżady chyba spełnia swoją rolę. Mieszkańcy okolic Kępy Potockiej bardzo ją polubili, budzi w nich pozytywne emocje, o czym świadczą powyższe wypowiedzi. Neon warszawski rozkwita na nowo. Miejmy nadzieję, że takich projektów powstanie w Warszawie jeszcze więcej! 



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy