Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Wisła

2013.07.04 g. 09:05

Zatonęła barka mieszkalna w Porcie Czerniakowskim

Port zablokowany dla większych jednostek

We wtorek, w godzinach popołudniowych zatonęła w Porcie Czerniakowskim jedna z zacumowanych tam mieszkalnych barek. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Barka, stojąc równolegle do innej barki stojącej w Porcie, w przeciągu pół godziny zanurzyła się pod wodę na znacznej części swoje długości. Wszyscy myśleli, że oparła się o dno ale nikt nie miał racji.

 

Zatopiona barka mieszkalna w Porcie Czerniakowskim

 

W środę, jak pochwalili się marketingowcy pani prezydent Warszawy na Facebooku, po roku została otwarta powodziowa brama wodna do Portu Czerniakowskiego. Nikt nie zauważył jednak, że dzięki temu zatopiona barka przemieściła się i zablokowała możliwość wejścia do portu większych jednostek.
Poziom wody w Porcie, przed otwarciem bramy wodnej był o około 15 cm wyższy niż w Wiśle, więc nagle woda znalazła ujście co sprawiło znaczy jej ruch.
Różnicę poziomów wody widać na zdjęciach na nowo obrukowanym zachodnim nabrzeżu Portu.

 

Zatopiona barka mieszkalna w Porcie Czerniakowskim

 

Barek mieszkalnych stoi w Porcie Czerniakowskim jeszcze sześć.
Jak twierdzą ich właściciele, choćby chcieli, to z Portu wypłynąć nie mogą. Zostali w nim zaaresztowani przez wybudowanie powodziowej bramy wodnej.
Decyzję o budowie tych wrót wodnych podjęto w 1998 r. choć jej uzasadnienie do dziś jest niejasne. Ta stalowa brama o dwóch skrzydłach ma 6 m szerokości,  11 m wysokości, waży 30 ton, a jej fundament wkopany jest 8 m poniżej dna Wisły.
Tymczasem szerokość typowej barki to 6 m 30 cm. I klops. Barka wypłynąć w całości nie może.
Oczywiście jak powiadają żeglarze z Klubu Rejsy: „Wypłyną, wypłyną! Jak nie całe to w kawałkach”
Ale czy do tego chce doprowadzić zarządca Portu Czerniakowskiego?

 

Brama wodna Portu Czerniakowskiego

 

Barka, która zatonęła, najprawdopodobniej trafi po prostu na złom. Kto, jak i gdzie się tym zajmie jeszcze nie do końca wiadomo. Pozostaje pytanie, czy gdyby barka mogła wcześniej opuścić Port, by dokonać koniecznych remontów, nie musiało się tak skończyć?

 

Zatopiona barka mieszkalna w Porcie Czerniakowskim

 

Do roku 1969 w Porcie Czerniakowskim funkcjonowała Warszawska Stocznia Rzeczna. Być może gdyby nie zlikwidowały ją ówczesne władze barki mogły być tam dziś konserwowane i remontowane.
Był to jeden z pierwszych zakładów pracy jaki uruchomiono w Warszawie po II wojnie światowej.
Ciekawostką jest, ze właśnie tu, jako ostatnią w historii Stoczni, zbudowano i zwodowano jednostkę dla filmu "Faraon" (1965) Jerzego Kawalerowicza. Był to statek egipski, a jego budowę wzorowano na rysunkach sprzed
4 000 lat.

 

Fot. Michał Pawlik.



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy