www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-03-04, 09:00
Gwałt w Zachęcie
Jak pisze Marcin Krasny w ŻW w Zachęcie warto zobaczyć - prezentację polskich i zagranicznych grup artystycznych "Chłopaki i dziewczyny" jeszcze do 28 marca

Klasycystyczny, nobliwy i elegancki pałacyk Galerii Zachęta doznał ze strony chłopaków i dziewczyn brutalnego gwałtu. Rewelacyjna wystawa "Boys & Girls" jest energicznym, pełnym barbarzyńskiej witalności atakiem na uświęconą instytucję artystyczną. Podczas wernisażu odbyły się akcje, podczas których w śnieżnobiałych salach galeryjnych tłuczono kieliszki z szampanem, śpiewano, bawiono się na huśtawkach i palono papierosy.

Hasłem wystawy mógłby być tytuł jednej z prac grupy Share Joy: "Radosna sztuka skuteczniejsza od Prozacu". To prawda. Zwiedzałem ją z uśmiechem rozciągniętym na całą szerokość twarzy... Szampański humor to jednak tylko przykrywka dla tematów poważniejszych, którymi przede wszystkim są stereotypowe zachowania tytułowych chłopaków i dziewczyn. Z ramienia feministek oglądać możemy dokonania polskiej grupy Grzenda (polecam zwłaszcza ich grę komputerową Antykoncepcja, w której musimy eksterminować kolejne plemniki uparcie lecące w stronę jajeczka), norweskiej Kebbelife (zabawny film rysunkowy m.in. o tym, że kobieta również może wymiotować po alkoholu), wspomnianej już, estońskiej grupy Share Joy, oraz Knudd, która boryka się między innymi z problemami, jakie stoją przed żeńskim futbolem. Jeśli chodzi o chłopaków, to polska Supergrupa Azorro, chcąc popisać się swoją męskością, idzie na ryby, nudząc się przy tym niewiarygodnie, a litewska Blizge kręci film "Poobiednia drzemka" (tytuł mówi sam za siebie)... To oczywiście nie wszystko. Z pozostałych kolektywów nie mogę zapomnieć o duńskim Parfyme, którego członkowie za pomocą najprostszych materiałów chcą poprawić i umilić życie mieszkańcom małych miasteczek. Budują schodki, huśtawki, krzesła i ławki, tam, gdzie są one potrzebne. A wszystko po to, żeby było lepiej i wygodniej. W projektach duńskich majsterkowiczów można dostrzec dobrze zamaskowane marzenia o utopijnym świecie, niech jednak to spostrzeżenie nie przeszkodzi nam pohuśtać się chwilę na drewnianej zabawce stojącej w holu Zachęty. Wystawa robi szalone wrażenie. Dawno nie widziałem w Zachęcie prezentacji zorganizowanej z taką nonszalancją - w pozytywnym znaczeniu tego słowa, oczywiście. Jej klimat dobrze oddaje jedna z fotografii grupy Kebbelife, przedstawiająca drewniany, rozpadający się dom, w którym pewnie nawet squat trudno by było zorganizować. Nad jego drzwiami wisi niedbale wykonany szyld: "Kebbe Gallery of Contemporary Art". Co to może oznaczać? Że akcje dziewczyn i chłopaków nie muszą być perfekcyjne. Liczy się zaangażowanie i fajne pomysły. Kpina jest bronią przeciwko przyzwyczajeniom.
źródło: Życie Warszawy
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting