www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2003-06-17, 07:41
Prezydent Kaczyński nie chce głośnych imprez na Starówce
Rozumiem, że Stare Miasto to miejsce zabaw, ale zabawy nie mogą odbywać się przy muzyce, która wywala futryny - mówi Lech Kaczyński. Ze Starówki, a zwłaszcza pl. Zamkowego, zniknąć mają głośne imprezy masowe.

O przypadku z futrynami jeszcze nie słyszeliśmy. Jednak w ubiegłym tygodniu na naradzie w urzędzie miasta przedstawiciel Zamku Królewskiego opowiadał o "przemieszczaniu się obrazów i innych obiektów muzealnych". Ponoć berło króla Stasia potoczyło się od drgań spowodowanych liczbą decybeli.

Nie ma weekendu, żeby do miasta nie płynęły skargi na koncerty, pikniki, zloty, festyny organizowane na Starówce, zwłaszcza pl. Zamkowym. Miasto postanowiło walczyć z hałasem.

- Muzyka techno doprowadza przeciętnego człowieka do obłędu w ciągu 15 minut - nie krył wczoraj oburzenia Kaczyński. - Wydałem polecenie, żeby zgód na to nie wydawać. Nie przyjmuję do wiadomości, żeby ktoś mógł się bawić cudzym kosztem.

- Będą ograniczenia w liczbie imprez uciążliwych dla mieszkańców. Pracujemy nad stroną prawną tego zagadnienia - precyzuje Lucjan Bełza, dyrektor Biura Bezpieczeństwa. To on podpisuje pozwolenia na organizację tzw. imprez masowych (powyżej tysiąca osób na wolnym powietrzu, wydał ponad 50 od początku roku). - Musimy bardzo uważać. To są decyzje administracyjne. Nie chcemy narażać się na odwołania.

Decyzja zapadła. Urzędnicy mają teraz problem - jak ograniczać?

Może zakazać? Renata Kaznowska, dyr. Zarządu Terenów Publicznych, jako zarządca pl. Zamkowego wydaje zezwolenia na zajęcie terenu: - Jesteśmy za wprowadzeniem zakazu organizowania imprez masowych na placu.

W tej chwili w kolejce do podpisu czeka u niej 11 zgłoszeń, w tym trzy dotyczące dużych imprez połączonych z koncertami. Ale ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych pozwala odmówić zgody tylko w przypadku niespełnienia jakichś wymogów. A te są dość proste - chodzi o zebranie opinii policji, straży, inspektora sanitarnego, przedstawienie planu i zabezpieczenia imprezy itp. Zdaniem dyr. Kaznowskiej właściciel terenu może się jednak odwołać do "prawa własności" jak każdy inny właściciel.

Może wprowadzić limit imprez? Ale kto i w oparciu o jakie kryteria ustalałby pierwszeństwo? W jakich przepisach znaleźć podstawę odmowy? - Nie mogę powiedzieć: "Nie, bo będzie głośno" - przyznaje dyr. Bełza.

Może więc ściśle określić godziny trwania imprezy. - Ograniczenie czasu imprez komercyjnych do dwóch, trzech zamiast siedmiu godzin czyni pomysł nieopłacalnym. Organizator pójdzie gdzie indziej - przewiduje Ewa Rybałko z wydziału kultury w Śródmieściu. - Na Starówce niech zostanie sztuka ulicy, pantomimy, teatry uliczne, jazz.

Odwołać się można do prawa ochrony środowiska. Rada miasta uchwałą ogranicza "czas funkcjonowania instalacji lub korzystania z urządzeń, z których emitowany hałas może negatywnie oddziaływać na środowisko".

Można więc ustalić godziny zakończenia imprezy, ale nie hałas. - Nie wyobrażam sobie, żeby straż czy policja wyłączyła nagłośnienie podczas koncertu - mówi dyr. Kaznowska.

O której zaczynać się będzie cisza nocna na Starówce i czy ktoś będzie mógł ją zakłócić, dowiemy się za tydzień, dwa. - Gdy prawnicy zaakceptują nasze propozycje - ujawnia dyr. Bełza.

Niemal pewne jest, że organizatorzy masowych imprez powinni rozglądać się już za innymi miejscami. Padają propozycje: Podzamcze, Pole Mokotowskie, Cypel Czerniakowski.

Na argument, że Stare Miasto nie jest tylko dla jego mieszkańców, prezydent Kaczyński odpowiedział tak: - To arogancja.
dodał/a: Norbert Praski
źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting