www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-02-17, 16:44
Wstęp Wolny (Strefa Redakcyjna)
 (Wstęp wolny -:))
Od redakcji

Kochani,

Osobom, które samodzielnie dopisały imprezy do kalendarza bardzo dziękujemy!
Osobom, które samodzielnie wysłały do nas mejla z newsem, że coś gdzieś się dzieje - też bardzo dziękujemy! Te osoby, które jeszcze nie próbowały współtworzyć Wstępu Wolnego, zachęcamy! To jest i łatwe i przyjemne i pożyteczne! Do dzieła! Podaję link dodawania imprez: http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny/kalendarz/ kalendarz_czytelnik.php. Wybierz datę w kalendarzu, a reszta pójdzie już łatwo.

-----------------------------


Do redakcji

Agnieszka napisała tak:

Witam, chciałam spytać, czemu nie zamieszczacie wydarzeń z _Czułego Barbarzyńcy_, mimo, ze na dole podajecie ich link? Pozdrowienia Agnieszka

Odpowiadam: Agnieszko, ależ piszemy o czułym, piszemy, tylko nie zawsze i nie wszystko nadaje się do WW. Czasem po prostu jest tak, że w czułym jest jakaś impreza, która nie podoba się ani Piotrkowi ani mi. A wybór imprez do WW jest jak najbardziej subiektywny. Nie polecamy imprez, na które sami nie chcielibyśmy pójść. Kolejnym powodem, dla którego nie ma w którymś z numerów WW informacji o imprezach w czułym, bo po prostu nie zawsze mamy tyle i czasu i sił, żeby monitorować wszystkie ciekawe serwisy i miejsca. I tu jest pole do popisu dla Ciebie: możesz sama dodawać imprezy. Naprawdę. Spójrz do góry mejla, w części OD REDAKCJI piszę jak to zrobić. Zachęcam! Ula

-----------------------------

Tam byliśmy

Byliśmy z Piotrem w Ośrodku Działań Twórczych na Rakowcu (ul. 1-sierpnia 36B). Kochani, takiego kosmicznego domu kultury nie widziałam jeszcze. Kosmiczny znaczy: nowoczesny, współczesny, funkcjonalny, świeży, pełen nowinek technologicznych i w ogóle niesamowitości. Budynek sprawiał wrażenie apartamentowca wklejonego pomiędzy szarobure paskudne wieżowce, lśnił z daleka nowoczesnością i zachęcał do wejścia. A teraz powiem, jaka to była impreza: koncert zespołu JAHIAR GROUP. Grało troje Polaków i jeden Pers. Pers był maskotką i liderem, a reszta grała tak, że aż miło. Piotrek nagrał koncert na kamerę, więc widziałam ten koncert 2 razy. Zacznę od najważniejszego: czy warto było jechać z Pragi aż na Rakowiec, w śniegu (zawieja była, że ho ho!), w ciemnościach? Warto było. Czy koncert był dobrze zrobiony i czy dałabym za niego pieniądze (gdyby były bilety)? Nie bardzo. Co powiem na temat artystów i muzyki? Artyści - dobrzy gracze, wiedzieli, co zrobić z bębnami, grzechotami, cymbałami i innymi strunowymi instrumentariami, ale... zabrakło nam (mi i Piotrowi) pomysłu na ten koncert. Lider - Jahiar (z Iranu) - to facet z czarnym wąsikiem, powiedział pociesznie w języku polskim kilka zdań, nawiązał kontakt z publicznością, mówił o pokoju, o muzyce. Zapamiętałam szczególnie słowa: \\"ciuję, że jestem taka flaga Iranu, że będę taki Iran tutaj w Polsce, pamiętajcie, nie wszyscy Irańczycy to terroryści\\". Piękne słowa. Szkoda tylko, że zabrakło opowieści o tym, z jakiego kraju pochodzi, w jakiej kulturze wyrastał, mógł nam powiedzieć coś ciekawego na temat instrumentów, na których grał albo inni członkowie zespołu. A tak - zagrał mieszaninę muzyki z Afganistanu, Iranu i okolic, ale niewiele we mnie z tego spotkania muzycznego pozostało. Trochę szkoda. Jak Piotrek zrzuci na serwery nagrania z koncertu - sami zobaczycie. Aha. Piękne jeszcze było to, co działo sie na widowni. Było bardzo dużo maluchów w wieku przedszkolnym i żłobkowym. Biegało to to cudnie, a jedno chłopię w koszulce w kratkę i w czerwonych szelkach tańczyło jak elf. Zwiewnie i radośnie. Poza tym była też dziewczyna, która jak tylko zabrzmiały pierwsze takty zawiązała na biodrach chustę i tańczyła jak prawdziwa dziewczyna z dalekiego wschodu: taniec dłoni, ramion, bioder - pięknie to wyglądało. I trochę ożywiło koncert. Na widowni, bowiem była bardzo ciekawa publiczność: kilkadziesiąt osób w wieku emerytalnym, sporo młodzieży i rodziców otoczonych maluchami. Czyli rasowa impreza \\"wstępowolnowa\\"! Czyżbyśmy mieli taką moc medialną?

Ula

-----------------------------

Tam będziemy

Nie wiem gdzie będziemy, bo Piotrek teraz siedzi przez parę dni w Pradze, ale na weekend może już wróci. Ja na pewno chcę iść do Centrum Edukacji Wietnamskiej (w sobotę), bo mam blisko, a zawsze mnie ciekawiło jak żyją ci słynni wietnamcy ze stadiony X-lecia. Warto poznać ich z innej strony.


dodał/a: Michał Pawlik
źródło: Wstęp wolny -:)
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting