www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-03-13, 21:06
Bezradność policji na Dworcu Centralnym
Mimo akcji "Sektor" i okazjonalnych wizyt drogówki na Dworcu Centralnym nagminne jest tam łamanie przepisów drogowych.

Przodują w tym niezrzeszeni taksówkarze, blokujący podjazd od południowej strony, na którym można parkować do 3 minut.
W związku z tym kierowcy, przywożący osoby wyjeżdżające z Warszawy, często blokują wąski przejazd, powodując korki i zdenerwowanie innych kierowców.
Parkowanie taksówkarzy w miejscach niedozwolonych to nagminny proceder.

Ciekawa jest postawa policjantów z Komisariatu Kolejowego Policji z Dworca Centralnego.
Zdaniem pewnego sierżanta z tego posterunku, nie można udowodnić taksówkarzowi, że parkuje w tym miejscu dłużej niż 3 minuty, a jego o tym oświadczenie nie jest żadnym dowodem w takiej sprawie.

Ta opinia wprowadziła mnie w osłupienie.
Natomiast fakt, że taksówkarze stadnie stojący przy swoich pojazdach na widok policjantów kłaniają im sie, na co oni odpowiadają tym samym, o niczym nie świadczy.
Przecież ich tu wszyscy znają.

Czy aby przełożeni nie powinni się zastanowić nad częstszą wymianą załogi posterunku?

Będąc któregoś dnia na Dworcu Centralnym, zauważyłem jaki popłoch wśród taksówkarzy wywoływał widok pieszego patrolu policyjnego, którego charakterystyczną cechą były białe czapki.
Na widok drogówki natychmiast odjeżdżali z miejsc, gdzie nie wolno parkować.

Pewien aspirant z Komisariatu na Dworcu Centralnym poproszony o interwencję w sprawie źle zaparkowanych pojazdów we wschodniej części Dworca zrobił to, aczkolwiek bardzo niechętnie.
Na uwagę, że mógłby zasilić w tej chwili budżet ośmioma mandatami stwierdził, że "to walka z wiatrakami, bo zaraz ustawią sie nowe samochody i ganianie kierowców nie ma sensu".

Centrum Warszawy, największy pasażerski dworzec kolejowy w Warszawie.
A bałagan, z którym nikt nie może sobie poradzić.

Z podziwem patrzę na funkcjonariuszy Komisariatu Policji Portu Lotniczego w Warszawie.
Już dawno poradzili sobie z takimi problemami.
dodał/a: Michał Pawlik
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting