www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-04-15, 10:18
Stara Praga kulturalnym centrum Warszawy
Szwagier Kolaska zagra dziś (piątek) w Mellinie, nowym praskim klubie. Starej Pradze przed paru laty wieszczono przyszłość kulturalnego zagłębia stolicy. I rzeczywiście: dzielnica się zmienia

Mellinę urządzono w starej przeładowni stali na tyłach dworca Wileńskiego. Jej właściciele,znani warszawscy cukiernicy państwo Wierniccy, mają ambitne plany: w weekendy koncerty, przedstawienia teatralne, na co dzień kawiarnia, galerie malarstwa i fotografii. Na ścianach klubu wiszą już symbole Pragi: akordeon, bandżo, stary rower, kupiecka waga, książki Grzesiuka i Wiecha. Gości wita napis: "Idziesz na Pragie - weź lagie".

Właściciele chcą wabić klientów z lewego brzegu rzeki praskim klimatem. - To mit, że Praga jest niebezpieczna. Są tu też szumowiny, ale tak jest i na Woli, i w Śródmieściu - mówi Sławomir Kostecki, dyrektor artystyczny Melliny. Wie, co mówi, bo sam urodził się i wychował tuż tuż, na ul. Stalowej. - Dzielnica zmienia się. Jest więcej policji, pojawiły się kamery. Jest normalnie i mieszkają tu normalni ludzie - dodaje.

Tyle że ludzie nie bardzo mają gdzie wychodzić, bo na Pradze wciąż jest mało fajnych miejsc. - Wszyscy znajomi mówili: "nie pchaj się z biznesem na Pragę, bo zginiesz". Ale mnie się właśnie tu najbardziej podoba. To takie miasteczko w wielkim mieście - mówi Niklas Josefsson, Szwed, który od 2,5 roku prowadzi na Ząbkowskiej modną knajpę "Łysy Pingwin". - W Sztokholmie ludzie z prowincji boją się wsiadać do metra, bo 15 lat temu przeczytali w gazecie, że kogoś w nim zamordowano. Dlatego potrzeba dużo czasu i ludzi z pomysłami, żeby zmienić Pragę.

Sam latem na pustym placu na rogu Ząbkowskiej i Targowej chce otworzyć boisko do petanque (inaczej bule) a na ścianie kamienicy wyświetlać filmy.

Ludzie jednak nie garną się, żeby otwierać tu lokale. Wprawdzie artyści, fotografowie, projektanci chętnie wynajmują praskie poddasza na pracownie, ale brakuje miejsc otwartych dla ludzi. To tym bardziej dziwne, że mnóstwo tu pustych lokali użytkowych na parterach przedwojennych kamienic. - Na samej Brzeskiej jest ich z dziesięć - ocenia Filip Stanowski, który od ośmiu lat prowadzi tu galerię i warsztat renowacji mebli. - Może dlatego, że ceny są wysokie jak na kamienice w tak fatalnym stanie, a urzędnikom nie zależy na wynajmowaniu. Kiedyś chciałem wynająć pomieszczenia sąsiadujące z moimi, ale cena była zaporowa. Lokal rok stał pusty i niszczał.

Jest szansa, że to się zmieni. Wczoraj na stronie internetowej dzielnicy ogłoszono konkurs na trzyletni wynajem 51 lokali. Adresy prestiżowe: Brzeska, Targowa, Ząbkowska, Mała. - Obniżyliśmy czynsze o około 20 proc. - zachęca burmistrz Robert Sosnowski. Rozstrzygnięcie konkursu w połowie maja.

- Za pięć lat, jak ktoś wejdzie na Ząbkowską, to powie "Wow!" Tak się tu zmieni - zapewnia Niklas z Łysego Pingwina.

Koncert Szwagra Kolaski, 14 kwietnia, godz. 19, Mellina Praska, ul. Białostocka 22, wstęp wolny

źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting