www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-04-21, 09:24
Nowa sala w Muzeum Powstania Warszawskiego
Dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego otwarta zostanie nowa sala. Zwiedzający mogą doznać szoku - tak bardzo inna jest od pozostałych. Zamiast zdjęć powstańców będą fotografie czerwonoarmistów i założycieli PRL-u

Wąską salę na piętrze nazwano Polska Lubelska. Rozwieszone na ścianach zdjęcia i plakaty opowiadają o pierwszych miesiącach instalowania się władzy komunistycznej na ziemiach polskich. Całe pomieszczenie pomalowano w kolorze ostrej czerwieni. Przytwierdzone do ściany sierp i młot wyglądają jak kiczowaty szyld: jaskrawy, plastikowy, podświetlony od środka.

- Ten kolor i kiczowatość oddają atmosferę tamtego systemu - tłumaczy Mirosław Nizio, współprojektant ekspozycji.

- Czerwień ma być jak uderzenie obuchem. Sala jest zupełnie inna od pozostałych. To zamierzony efekt kontrastu - wyjaśnia dyrektor muzeum Jan Ołdakowski.

W momencie gdy w Warszawie wybuchło Powstanie, z Chełma do Lublina przeniósł się Polski Komitet Ocalenia Narodowego. Na podległych mu terenach zapanowała kompletnie inna rzeczywistość niż po drugiej stronie frontu.

- Powtarzano hasła o polsko-radzieckim braterstwie broni, organizowano demonstracje przeciw rządowi w Londynie, a dzieci radośnie rozpoczynały rok szkolny. O tym, że niedaleko płonie Warszawa, nikt się nawet nie zająknął. To były dwie różne Polski - mówi Jan Ołdakowski.

Z oprawionych w złote ramy zdjęć uśmiechają się żołnierze radzieccy i polscy "berlingowcy". Z portretów patrzą czołowi działacze Polski Lubelskiej: Berling, Rola-Żymierski, Minc, Osóbka-Morawski i inni. Kolejne fotografie przedstawiają wiece poparcia dla władzy ludowej i parcelację łańcuckich dóbr hrabiego Potockiego, spisywanie ujawniających się żołnierzy AK w obozie na Majdanku i lubelski zamek, który z hitlerowskiego więzienia przerobiono na komunistyczne.

Na końcu sali powieszono monitor. Wyświetlane są na nim fragmenty serialu "Czterej pancerni i pies". Mowa jest w nich co prawda o walczącej Warszawie, ale gdy załoga czołgu "Rudy 102" samotnie rusza na pomoc stolicy, prawda historyczna zmienia się w propagandowe kłamstwo.
źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting