www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-09-23, 09:00
Koncert Eek-A-Mouse w CDQ
W niedziela, 25 września 2005 o godz. 20-tej w CDQ, (ul. Burakowska 12) odbędzie się koncert legendy dancehallowych brzmień Eek-A-Mouse. Jako support zagrają: Zjednoczenie Sound System, Singledread Sound System.

Eek-A-Mouse to prawdziwy oryginał, niepowtarzalny artysta, jedyny w swoim rodzaju. Stworzył swój unikatowy styl muzyczny, którego głównym składnikiem jest piskliwy wokal używany jak instrument (styl Bitty Bong Bong), a także duże poczucie humoru.

Ripton Hilton, tak brzmi prawdziwe imię Eek-A-Mouse’a, urodził się w 1957r. w Kingston na Jamajce. Dwie pierwsze płyty, „My Father's Land” i „Creation”, wydał jeszcze pod swoim prawdziwym nazwiskiem będąc na studiach. Początek jego kariery to rok 1981. Wtedy to wydał singiel „Wah Do Dem”, który podbił listy przebojów na Jamajce i w Anglii. Wtedy też postanowił przyjąć pseudonim Eek-A-Mouse, który pochodzi od imienia.... konia wyścigowego. Hilton chętnie chodził na wyścigi konne, gdzie konsekwentnie stawiał na jednego konia i ciągle przegrywał. Kiedy zabrakło mu pieniędzy wycofał się, a wtedy jego koń wygrał finał. Ten koń nazywał się właśnie Eek-A-Mouse.

Obok zabawnych, przesyconych humorem przebojów, jak „Ganja Smugglin’” czy „Wild Like A Tiger”, Mouse tworzy także poważniejsze piosenki, w których komentuje polityczna i społeczną sytuację na świecie. Takim albumem był „Assassinator” z 1985 roku, którym Eek-A-Mouse zadebiutował w USA.

Do wielbicieli Eek-A-Mouse’a zaliczają się nie tylko fani dancehallu, ale także fani rocka i punka. Dzięki temu tego Hilton wydał swoją płytę „U-Neek” w Anglii w wytwórni Island Records. Znalazł się na niej m.in. cover utworu „D’Yer Maker” Led Zeppelin.

Przez długi Eek milczał i nie wydawał nowej muzyki. Nie znaczyło to jednak, że Eek się wycofał. Po prostu był zajęty podróżowaniem i graniem ogromnej liczby koncertów w ciągu roku, tworzeniem różnych happeningów. W dość dziwnych okolicznościach aresztowano go w Nowym Jorku. W więzieniu spędził 2 dni częstując współwięźniów i strażników zabawnymi pseudo-więziennymi piosenkami. To więzienne doświadczenie wykorzystał potem w swoim show - w stroju w paski i kulą u nogi dał koncert, podczas którego śpiewał o swoich „tragicznych” doświadczeniach więziennych.

Kolejna płyta „Black Cowboy” pojawiła się dopiero w 1996 r, a potem trzy kolejne, z których ostatnia ukazała się w ubiegłym roku i jak zwykle została owacyjnie przyjęta. Koncert Eek-A-Mouse’a to podobno niezapomniane przeżycie, więc takiej okazji na pewno nie można przegapić.

dodał/a: Piotr Kotkowski
źródło: Informacje organizatora
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting