www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-09-18, 17:41
Dobre czasy dla metra
Ugrupowania, które wejdą do przyszłego parlamentu, chcą stałego finansowania budowy kolejki z budżetu państwa.

Aż 500 mln zł rocznie – tyle może już od 2007 roku dostawać Warszawa na budowę metra. Oznacza to wielkie przyspieszenie. Druga linia za dziewięć lat? To realne – mówią władze miasta.

W piątek w redakcji ŻW liderzy warszawskich list w wyborach do Sejmu zapewnili, że ich partie poprą projekt ustawy dającej Metru Warszawskiemu stałe rządowe dofinansowanie. I to na na poziomie co najmniej 200 mln zł rocznie. Wcześniej takie deklaracje też były składane. Wywiązała się z nich jedynie opozycja, głównie PiS (tzw. ustawa Szrajbera, która nie znalazła poparcia wśród innych partii, a zakładała obowiązkowe coroczne dofinansowanie). Teraz jednak ma być inaczej.

Obiecali liderzy

Dlaczego? W naszej debacie brali udział liderzy partyjnych list w Warszawie.

Niektórzy z nich są również liderami swoich ugrupowań, inni blisko z liderami współpracują. Nie powinno być zatem kłopotu z przekonaniem posłów pozawarszawskich do przyjęcia ustawy. W razie rozbieżności zdań między posłami ze stolicy i parlamentarzystami z innych części kraju liderzy wprowadzą zapewne dyscyplinę partyjną. Zobowiązania złożyli w obecności dziennikarzy ŻW m.in. Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO), Mariusz Kamiński (PiS), Roman Giertych, lider LPR i Ryszard Kalisz, jeden z liderów SLD.

Deklarację Gronkiewicz-Waltz podtrzymał również w rozmowie z ŻW członek władz centralnych Platformy i poseł z Piły Adam Szejfeld. – Stolica musi mieć kolejną linię metra, bo to również element promocji Polski w Europie. Metro musi być finansowane z budżetu państwa. I takie finansowanie nowy Sejm powinien Warszawie zagwarantować – uważa Szejnfeld.

O lata szybciej

Co w rzeczywistości oznaczają stałe wysokie pieniądze dla Metra Warszawskiego? Z obliczeń zarządu metra wynika, że dzięki regularnym rządowym dotacjom nie tylko będzie można wreszcie rozpocząć budowę drugiej linii metra, ale również zakończyć ją w ciągu sześciu lat od rozpoczęcia.

Zupełnie inaczej, bardziej pesymistycznie wyglądałby scenariusz dla metra, gdyby nie było gwarancji pieniędzy z budżetu państwa. Drugą linię z Bemowa na Bródno można byłoby wybudować pięć lat później, czyli w 2018 roku. I to tylko pod warunkiem, że Warszawie co rok udawałoby się pozyskiwać 200 mln zł dotacji z Unii Europejskiej. A bez dofinansowania rządowego, czyli bez większego wkładu własnego, bardzo trudno będzie wywalczyć pieniądze w Brukseli.

Więcej informacji w Zyciu Warszawy

dodał/a: Piotr Kotkowski
źródło: Życie Warszawy
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting