www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-10-10, 13:22
Tusk bierze Warszawę
Dominika Dziobkowska, Jan Fusiecki, Gazeta Wyborcza, 10-10-2005.

Jeszcze nigdy kandydaci na najpoważniejszy urząd w państwie nie kłócili się tak bardzo o Warszawę. Wszystko wskazuje na to, że niedzielną potyczkę zdecydowanie wygrał w stolicy Donald Tusk. Dostał tu poparcie wyższe od przeciętnego w kraju. To żółta kartka dla Lecha Kaczyńskiego (PiS), który rządzi miastem już od blisko trzech lat.

Nie czekając na oficjalne wyniki, sami zebraliśmy w nocy dane z komisji obwodowych na terenie naszego miasta. Według danych "Gazety" Donald Tusk odniósł w Warszawie zdobył przeszło 48 proc. głosów, podczas gdy na Lecha Kaczyńskiego głosowało blisko 32 proc. warszawiaków.

Podobne wyniki (47 proc. dla Tuska i 33 proc. dla Lecha Kaczyńskiego) podała o północy Państwowa Komisja Wyborcza, opierając się na danych z 40 proc. warszawskich komisji.

Według naszych ustaleń Lech Kaczyński tylko w Ursusie i na Pradze Północ miał wynik porównywalny z Donaldem Tuskiem. W tzw. inteligenckich dzielnicach: na Żoliborzu, Ursynowie, Mokotowie i Starej Ochocie, kandydat PO uzyskiwał nawet dwa razy więcej głosów od konkurenta z PiS.

Co ciekawe, w niektórych okręgach Rembertowa, Bemowa, na górnym Mokotowie nawet Marek Borowski (SdPl) wyprzedził Lecha Kaczyńskiego.

Na podstawie cząstkowych wyników można przypuszczać, że Lech Kaczyński uzyska w Warszawie wynik porównywalny z ogólnokrajowym. Za to poparcie dla Tuska przekroczy 47 proc.

Warszawa zawsze wyróżniała się na tle kraju. To tu odnotowywano najwyższą frekwencję. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem pod tym względem wypadliśmy wyśmienicie. Z naszych danych wynika, że frekwencję mieliśmy bardzo dobrą - ok. 64 proc.

Warszawa głosuje też inaczej niż reszta Polski. Gdyby 10 lat temu tylko ona wybierała prezydenta RP, to zwyciężyłby Lech Wałęsa, a nie Aleksander Kwaśniewski. W 2002 r. mimo nie najlepszych notowań prawicy w całym kraju PiS wygrał tu wybory samorządowe. A kandydat tej partii Lech Kaczyński wręcz znokautował rywali w staraniach o fotel prezydenta Warszawy.

Więcej informacji w Gazecie Wyborczej

dodał/a: Piotr Kotkowski
źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting