www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2005-12-08, 09:00
Stilo i Żywiołak w Filozoficznej
8-go grudnia Jadłodajnia Filozoficzna (ul. Dobrq 33/35) gościć będzie dwa etno-folkowe, choć zupełnie różbe klimatem zespoły: jazzowe Stilo i metalizującego Żywiołaka. Początek około 20:00.

ŻYWIOŁAK o sobie:

Gdy energia tkwiąca w żywiołach pięciu umysłów zostanie obleczona w ciało, rodzi się twór zwany "Żywiołakiem". Żywiołak jest chwilowym przejawem muzycznych sił drzemiących w każdej z osobowości zespołu... Nie istnieje bowiem: człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz dopóty, dopóki nie zostanie ona nazwana. A wracajac na ziemie, to kolejna odslona "heavyfolku nieestetycznego". "Demonologia ludowa", "muzyczne bałwochwalstwo", "polska muzyka neoludowa", "biometal" - to pojęcia, które w najlepszy chyba sposób określają efekt współpracy pewnych muzyków, która to nawiązała się już prawie rok temu. A zaczęło się bardzo niewinnie. Dnia pewnego: Robert Jaworski (wcześniej m.in: "ich troLe", KZWW) próbuje poprzekomarzać się z Robertem Wasilewskim ("Open folk") - który z nich "powyciska" bardziej dziwaczne i nie podobne do niczego brzmienia ze swoich instrumentów. Batalia nie zakończyła się na jednym spotkaniu. Trwa ona nadal, przybrała natomiast bardzo ciekawego obrotu jako, że przyłączyły się do niej kolejne dwie zawodniczki. Niezmordowane wokalistki: Izabela Byra (wcześniej "Detonacja") oraz Anna Piotrowska (wczesniej w folkowej grupie "Goście z Nizin"). Obie walki toczą się od tej pory równolegle i często spotykają się na tym samym polu... Drzy, huczy, iskrzy i łomocze. Łomot ten próbuje ujarzmić w jakiś nieregularny rytm : początkowo Michał "Thorn" - perkusista warszawskiej progresmetalowej formacji "Sphere", później "otwocki luzak" Maciek Łabudzki. Przeluzowany mistik wyłapuje regularność napotkanych huków, ujarzmia je w mosiężnym barabanie i dodaje swego nasienia do tworzącej się muzyki.

Żywiołak na tym etapie to jeszcze projekt. Jednak pobrzmiewają w nim już echa skaczacych: "ich troLi", mocy skandynawskiej Hedningarny i rozkrzyczanych archaizmów ukraińskich białych krzyków.

źródło: Internet + własne zaangażowanie
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting