Niech żyje zabawa w Nowym Roku!!!

Tym okrzykiem pragnę Was serdecznie powitać oraz zaprosić na organizowane i prowadzone przeze mnie warsztaty, polskich, miejsko-wiejskich tańców tradycyjnych. Będą one dobrym przygotowaniem do wszystkich tegorocznych, karnawałowych imprez i zabaw, przy muzyce tradycyjnej.

Warsztaty odbędą się w dniach 11 i 12 stycznia (środa, czwartek), w budynku przy ul. Lubelskiej 30/32 („Scena Lubelska”) w godz. 19-21. Wejście od strony parkingu (stoją na nim samochody straży miejskiej), należy wejść w drzwi po prawej stronie, pod metalowym daszkiem (z lewej strony widać bramę ale w nią nie wchodzimy!) klatką schodową kierujemy się na trzecie piętro.

Warsztaty przewidziane są dla osób początkujących i tych które pragną przypomnieć sobie jak się tańczy tradycyjnego fokstrota, polkę czy walczyka. Są one także dla tych wszystkich, którzy chcą po prostu spotkać się ze sobą (choć jeszcze sami o tym nie wiedzą). Warsztaty dozwolone od lat 18-tu, gdyż za dużo w nich erotyzmu (serio!).

Czego możecie się spodziewać, a czego nie, gdy traficie na moje spotkania.

Na warsztatach na pewno nie popsuję nikomu słuchu, wzroku ani sylwetki. Nie nakłaniam do picia i palenia, nie wyrzucam za drzwi, jeśli ktoś ma dwie lewe nogi (zdarzają się też tacy, co mają dwie lewe ręce, ich również nie wyrzucam). Pozwalam głośno rozmawiać, zadawać pytania (chociaż bardzo nie lubię gdy ktoś mówi głośniej ode mnie).

W trakcie warsztatów pomagam (przynajmniej mam taką nadzieję) zapomnieć o tremie i o tym, że ktoś może jeszcze nie potrafi tańczyć. Jeśli wymaga tego sytuacja osobiście dopilnuję by zakręciło się wam w głowie. Postaram się przywrócić w was poczucie rytmu, płynność i lekkość tańczenia, przy tradycyjnej muzyce w rytmach na 2 i na 3, jak również, pomogę wyrobić umiejętność sprawnej koordynacji przestrzennej (będzie dużo zakręconej atmosfery).

Dopomogę w pozbyciu się zbędnych kalorii nagromadzonych podczas świąt (warto wziąć ze sobą na zmianę drugi podkoszulek, skarpetki i dezodorant). Na warsztatach pozwalam, a czasami wręcz nalegam by wziąć się za dłonie, a nawet objąć nawzajem (wszyscy lub w parach). Jeśli przyjdziecie, to spotkacie równie sympatycznych ludzi jak wy sami (na szczęście niesympatyczni zostają w domach, bo im się nic nie chce). Tańczyć będziecie do świetnej muzyki.

Z warsztatów można wyjść bez pożegnania (choć to nieładnie), nie pobieram za nie ani grosza (ale to tylko w styczniu, bo w lutym może ulec to zmianie), pozwalam tańczyć boso choć uważam, że lepsze będą buty na płaskiej podeszwie (u pań pantofelki). Osoby, które mimo to przyjdą w adidasach, szpilkach lub traperkach, tańczą na własną odpowiedzialność (jak skręcą sobie nogę albo zrobią im się bąble, po pogotowie nie dzwonię).

Wszyscy Ci, których wymienione wyżej sprawy absolutnie nie interesują, mogą liczyć jedynie na miłą atmosferę i dobrą zabawę, po której dobre sny, lepsze samopoczucie i humor następnego dnia gwarantowane (oczywiście reklamacji przyjmować nie będę).

Zapraszam zatem karnawałowo

Ojciec Pio

Ps. W sobotę 14 stycznia od 18.30 do 22.30 bawimy się w restauracji „Pod Karpiem”. Do tańca przygrywać będzie kapela Czerniakowska. Wstęp wolny

Ps. Oczywiście wszystkich was proszę o rozpowszechnienie powyższej informacji!!!

dodał/a: Witt Wilczyński

źródło: Informacje organizatora