| 2006-02-21, 09:51 Ekspozycja wynalazków |
Muzeum Techniki po raz trzynasty udostępniło swoje pomieszczenia polskim naukowcom i konstruktorom.
Ponad 90 firm i indywidualnych wystawców prezentuje swoje wynalazki. Wiele z nich już znalazło zastosowanie w życiu codziennym. Inne wciąż czekają na swoją szansę.
Giełada służy zaprezentowaniu publiczności polskich wynalazków, które w 2005 roku zdobyły uznanie na światowych targach wynalazczości. Prezentowane tu pomysły zostały nagrodzone medalami lub zdobyły wyróżnienia w Brukseli i Genewie.
Ponad połowę prezentowanych wynalazków stanowią technologie. – I nic dziwnego, najwięcej patentów przyznajemy z dziedziny chemii i nanotechnologii (technologie na poziomie pojedynczych cząsteczek, np. nowe tworzywa sztuczne – przyp. red.) – mówi Sławomir Wachowicz, zastępca prezesa Urzędu Patentowego RP.
Jednak plansze prezentujące skomplikowane procesy chemiczne to tylko część wystawy. Coś dla siebie znajdą tu policjanci, lekarze, a nawet gospodynie domowe, które mogą obejrzeć chociażby bieliznę wykonaną z unikatowej mieszanki lniano-bawełnianej.
Często nasze rozwiązania technologiczne są dużo tańsze od zachodnich. Tak jest np. w przypadku kombinezonu asekuracyjno-ochronnego (w ramce obok). Niestety, polscy wynalazcy ciągle mają problemy z zachodnimi rynkami zbytu dla swoich pomysłów?
– Polskie produkty wciąż nie są kojarzone z dobra jakością – tłumaczy dr Jan Jabłkowski, dyrektor Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów. – Nawet jeśli dostajemy wyróżnienia, nie musi się to przekładać na sprzedaż – dodaje.
Giełdzie, która już dziś od godz. 9 zostanie udostępniona warszawiakom, będą towarzyszyć dyskusje. I tak już 24 lutego o godz. 12 rozpocznie się spotkanie poświęcone wynalazkom z dziedziny elektryki i elektroniki. Natomiast 27 lutego, też o godz. 12, będzie można wysłuchać osób, które zajmują się chemią i inżynierią materiałową.
MACIEJ CZERSKI
|