| 2006-02-27, 10:09 W PKiN otwiera się interaktywna wystawa o czasie |
Wszystkiego trzeba dotknąć i wypróbować, jak działa. Wystawa "Odkrywanie czasu", która otwiera się dziś w Pałacu Kultury, to tak naprawdę ogromne laboratorium.
Cuda techniki, które obejrzymy na wystawie, przez miesiąc płynęły do nas statkiem z Japonii. Gdy jej kuratorka Maholo Uchida zobaczyła wnętrze Pałacu Kultury, była w szoku. - Zazwyczaj "Odkrywanie czasu" pokazujemy w nowoczesnych centrach techniki i muzeach. Teraz wystawę po raz pierwszy będzie można oglądać w historycznym gmachu - mówi. Ale zaraz dodaje: - Kiedy mówimy o czasie, mamy też na myśli historię. A ten budynek to dobre miejsce do takiej refleksji.
Wystawa oficjalnie otwiera się dziś, dla zwiedzających będzie czynna od jutra.
Eksponaty zapierają dech w piersiach. W "kapsule bezdechowej": panuje zupełna cisza i ciemność, więc nie można się zorientować, jak długo się w niej przebywa. Nietypowy fotoplastykon na przemian przyspiesza i spowalnia obraz, a gigantyczny ciśnieniomierz przetwarza nasz puls laserowo i potem go wyświetla. Wystawę można zaliczyć "na szybko" - ścigając się z czasem na specjalnej bieżni albo "wolno" - podziwiać ekspozycję z ławki, która porusza się w tak ślimaczym tempie, że ludzkie oko nie jest w stanie tego zarejestrować. - Wystawa to jedno wielkie laboratorium - mówi Grzegorz Furgo, który sprowadził ją do Warszawy. - Wszystkiego trzeba dotknąć, wypróbować i po prostu się pobawić. Sam to robiłem z ogromną frajdą.
Wystawa powstała w Miraikan, Japońskim Narodowym Muzeum Nauki i Innowacji. Jest to muzeum tylko z nazwy, a tak naprawdę nowoczesne centrum badawcze, które zajmuje się popularyzacją nauki. - Zależało nam, żeby stworzyć nie tylko projekt naukowo-techniczny, ale też kulturowy i filozoficzny - wyjaśnia Maholo Uchida. - Przygotowaliśmy do w gronie dziesięciu naukowców i dziesięciu artystów.
Wystawę można zwiedzać od 28 lutego do 29 października, bilety w cenie 10, 15 i 20 zł.
Joanna Woźniczko, 26.02.2006. Więcej w gazeta.pl
dodał/a: Piotr Kotkowski
|