www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2006-03-03, 21:38
Ciała monumentalne i kruche
-------------------------- (Rzeczpospolita)
--------------------------
Rzeczpospolita
Jan Stanisław Witkiewicz, literat i publicysta, jest autorem pionierskiej w Polsce pracy: wystawił cykl zdjęć "Akt męski". Pokazowi w Galerii w Willi Struvego (Piękna 44a, do 19 marca) towarzyszy elegancko wydany album.
Poszukiwania Witkiewicza dowodzą, że po latach eksperymentów i udziwnień fotografia powróciła do źródeł. W dawnych akademiach umiejętność rysowania męskich aktów stanowiła podstawę edukacji. Oprócz żywych modeli "pozowały" gipsowe rzeźby, kopie antycznych pierwowzorów. Kompozycje Witkiewicza przywodzą na pamięć właśnie klasyczne posągi, a także dzieła największych mistrzów renesansu, baroku i klasycyzmu. Wszystkich, którzy bez krygowania się i wstydu oddawali urodę męskiego ciała.

Modelami polskiego fotografa są dojrzali, choć wciąż młodzi mężczyźni. Mocno zbudowani, wysportowani, o doskonałych proporcjach. Ich postaci, uwiecznione na czarno-białych odbitkach, nigdy nie są widoczne w całości. Poza kadrem znajdują się głowy i stopy portretowanych. Tło jest całkowicie gładkie, neutralne. Ze zdjęć tchnie dostojeństwo i powaga. Widać, że autor stara się uniknąć efekciarstwa, dąży do harmonii.

Tematyka zdjęć i ustawienie modeli kojarzą się z twórczością Roberta Mapplethorpe'a, zmarłego przed 17 laty artysty amerykańskiego. Niestety, kompozycjom Witkiewicza daleko do prac Amerykanina. Przede wszystkim, polski autor nie zawsze radzi sobie z oświetleniem. Nie potrafi precyzyjnie "wyrzeźbić" światłem bryły, rozbija ją przypadkowymi blikami. Niekiedy klimat zdjęć zakłócają rekwizyty; raz jest to strusie pióro, kiedy indziej - kajdanki. Zabawa w kabaret czy sado-maso? Inny grzech to kokieteryjne pozy czy gesty bohaterów, nie do przyjęcia w tej konwencji. A za zupełną pomyłkę uważam pośladki wypięte ponad spuszczonymi dżinsami. Należą do zupełnie innej bajki.

Kto woli oglądać ładniejszą płeć, zapraszam do Galerii Luksfera. Tu także pokazane będą akty na czarno-białych fotografiach. Ale ekspozycja przygotowana na ósmego marca będzie swego rodzaju hołdem złożonym kobietom. Autor zdjęć, Wacław Wantuch, podkreśla kruchość i wdzięk modelek, a także - kobiecą tajemniczość. Podczas wernisażu odbędzie się promocja albumu "Akt".

Monika Małkowska
źródło: Rzeczpospolita
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting