www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2006-03-24, 09:00
Próba czytana w TR
Teatr Rozmaitości w ramach projektu TR/PL zaprasza na próbę czytaną dramatu Pawła Sali TRZECIE PRZYJŚCIE

27 marca (poniedziałek) o godz. 19.00,

„Do Sieniawy Żarskiej przyjeżdża ekscentryczny niemiecki profesor Günther von Hagens. Czy po raz kolejny spróbuje przekonać mieszkańców wsi do swoich makabrycznych pomysłów?
21 maja kołowrotek może się więc zacząć kręcić od początku. Bo chociaż wiadomo, że preparacja zwłok nie wchodzi już w rachubę, na razie nikt nie potrafi powiedzieć, czy polskie prawo zezwala na obróbkę gotowych preparatów. A ponieważ nikt nic nie wie, odpowiedzialność za decyzję spadnie na sieniawian, bo gmina pewnie znów nie ruszy nawet palcem. – Prywatnie od początku jestem przeciw, ale oficjalnie nic nie mogę zrobić – rozkłada bezradnie ręce wójt Dżyga. – Jeśli okaże się, że działalność pana von Hagensa nie jest zabroniona prawem, to mogę tylko liczyć na to, że profesor nie zrobi nic wbrew woli mieszkańców.
Marek i Tomek nie kryją, że jeśli pójdą na zebranie, zagłosują za Niemcem. Jeśli – bo jeszcze się wahają. Wiedzą, że po wszystkim ksiądz się wścieknie, a starsi żyć im nie dadzą i długo będą wytykać palcami.
Paweł Bryczkowski, mechanik samochodowy, ma już swoje lata i starszych się nie boi. Dlatego cokolwiek Niemiec postanowi, będzie za. Może dlatego, że za młodu pracował w prosektorium. Innego zdania jest Lech Malinowski. Choć jako historyk wie, że przeszłość nie może ciążyć na teraźniejszości, nie daje mu spokoju ciąg skojarzeń: „Niemiec”, „SS”, „Doktor Śmierć”, „fabryka trupów”, więc zagłosuje przeciw.
Wszyscy w Sieniawie już czują, że znów przez chwilę będą na oczach całego świata. Na ich decyzję czekają przecież dziennikarze w Niemczech, Czechach, Anglii.
Przeciwnicy von Hagensa, choć wyraziści i słyszalni, wcale nie muszą być w Sieniawie w większości. Dla Marka (21 lat, bezrobotny absolwent liceum) i Tomka (23 lata, piekarz, od dwóch lat bez pracy), których dzień w dzień spotkać można na drodze ze sklepu z piwem do przejazdu kolejowego, von Hagens to szansa. Nie mają złudzeń.”
Dariusz Koźlenko, feragment artykulu „Po moim trupie”, Ozon

Dramat Pawła Sali został zainspirowany historią Günthera von Hagensa.

Wstęp wolny
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting