| 2006-03-29, 15:02 Obniżki czynszu dla restauratorów, którzy otworzą WC w lokalach dla turystów |
Niemal jednogłośnie radni Śródmieścia głosowali wczoraj za tym, by WC w restauracjach stały się toaletami publicznymi. Teraz droga do obniżek czynszu w zamian za wpuszczanie wycieczek do lokali stoi otworem.
O tej sprawie pisaliśmy niejeden raz. W centrum Warszawy brakuje miejskich szaletów. Najgorzej jest w sezonie turystycznym. Na Starym Mieście oblegane są ciemne zaułki i mury Barbakanu. Miasto przez lata pozwalało zamieniać publiczne toalety w puby.
Jak rozwiązać problem? Burmistrz Śródmieścia Artur Brodowski postanowił zrobić interes z restauratorami. W zamian za otwarcie drzwi do bezpłatnego WC dla wszystkich i zareklamowanie oczka w witrynie lokalu zaoferował im obniżki czynszu. Obniżka będzie tym większa, im większa jest toaleta i droższy czynsz. Tam, gdzie jest dużo turystów (np. na Starym Mieście czy Nowym Świecie), obniżka zostanie pomnożona przez dwa, a w sezonie od kwietnia do października - przez cztery. Szczególnie premiowane będą WC dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych (dodatkowe 50 proc. zniżki).
Pomysł wywołał wczoraj żywą dyskusję śródmiejskich radnych. Paweł Puławski z PiS przekonywał: - Trzeba na problem spojrzeć oczami tych, którzy szukają WC w potrzebie, nieraz poważnej. I czasem kończy się to gdzieś w bramie.
Artur Sieńczewski martwił się, że obniżka może przekroczyć wysokość miesięcznego czynszu, np. gdy w małym lokalu jest duża łazienka. - Polak potrafi. Jak ktoś wynajmuje na przykład 100 m kw. i uzna, że wychodzi to drogo, może urządzić toaletę na 25 m. I dostanie dużą obniżkę. Czy nie można pomyśleć o obniżeniu obniżki? - mówił radny.
Był jedynym, który głosował przeciwko pomysłowi. Reszta poparła pomysł burmistrza. Radnych nie powstrzymał Andrzej Dyszczyk, przedstawiciel Stowarzyszenia Prywatnych Przedsiębiorców Traktu Królewskiego. - Dlaczego radni nic nie zrobili, by otworzyć toalety na Starym Mieście? - pytał. - Od ośmiu lat jestem menedżerem w jednej z restauracji i wiem, że zrobienie publicznej toalety z łazienki w lokalu jest nierealne.
Małgorzata Zubik, 29.03.2006. Więcej w gazeta.pl
dodał/a: Piotr Kotkowski
|