W czwartek (23 października, godz. 18) odbędzie się spotkanie z autorką albumu o pocztówkach "Posłaniec uczuć " Małgorzatą Baranowską
Moja przyjaciółka jest prawdziwą pocztówkową maniaczką. Przysyła mi pocztówki, kiedy to ja jestem na urlopie albo kiedy ona wizytuje jakieś miasto powiatowe, a w nim akurat natknie się na przedreferendalne spotkania ze specjalnie na tę okazję wydrukowanymi kartami pocztowymi. I oczywiście z wakacji, nawet z kilkudniowych.
Moja przyjaciółka uwielbia wysyłać pocztówki, a Małgorzata Baranowska, autorka przepięknie wydanego albumu im poświęconego (ukazał się nakładem Wydawnictwa Książkowego "Twój Styl") jest ich kolekcjonerką. Ani jedna, ani druga pani nie realizowałaby swoich pasji, gdyby nie wiedeńczyk prof. Emanuel Herrmann, ekonomista, który w 1869 r. zaproponował tańszy niż list sposób porozumiewania. O nim, o polskiej nazwie, historii pocztówki i rozmaitych jej przeznaczeniach wyczytamy na kartach "Posłańca uczuć". I o tym na przykład, że z antykwariatów i targów staroci pocztówki o miłości znikają najszybciej albo wcale tam nie docierają. I o kolekcji, której dało początek kilkadziesiąt pocztówek, jakie dziadek Małgorzaty Baranowskiej wysyłał do żony, czyli jej babci.

W tej osobistej historii pocztówki wyczytamy: "Dawna pocztówka ilustrowana porywała się na każdy temat (...). Nie bała się katastrof ani wojennych frontów. Śmiała się i płakała. Bo przecież jej świat to uczucia. A ona sama jest tych uczuć posłańcem". Coś mi się zdaje, że tak jest bez przerwy od czasów prof. Herrmanna.

Dziś, 23 pażdziernika, będzie okazja poznać prywatną historię pocztówki, o godz. 18. Snuć ją zacznie autorka "Posłańca uczuć" Małgorzata Baranowska.
Spotkanie zaplanowano w Traffic Clubie.

dodał/a: Małgorzata Pawlicka

źródło: Gazeta