| 2006-06-19, 12:40 Michał Sufin w klubie "Goście Gazety" |
| Michał Sufin, Warszawskie wersety |
19 czerwca (poniedziałek) o godz. 18:00 Wydawnictwo Czarne zaprasza do siedziby Gazety Wyborczej (ul. Czerska 8/10) na spotkanie z:
Martą Dzido, Agnieszką Drotkiewicz, Mikołajem Łozińskim oraz Michałem Sufinem, autorem książki Warszawskie wersety.
Spotkanie poprowadzi Kazimiera Szczuka. __________ Michał Sufin urodził się 2 sierpnia 1983 r. w Warszawie. Wychował się i zamieszkuje na Mokotowie w sąsiedztwie nadajnika telewizji publicznej. Wcześniej student kulturoznawstwa, socjologii na Uniwersytecie Warszawskim, aktualnie trzeciego roku wiedzy o teatrze na Akademii Teatralnej. Jako recenzent współpracował z pismami "Zine", "Nowe Książki" i "Lampa". Do czasu autor filmów wideo, a co za tym szło laureat kilku nagród na festiwalach polskich i zagranicznych. Ostatnio współtwórca młodej grupy teatru improwizowanego. Znany i ceniony, jako osoba dużo i głośno mówiąca.
__________
Michał Sufin Warszawskie wersety seria Linie krajowe
Warszawskie wersety to szaleńcza groteska nawiązująca do najlepszych tradycji Witkacego i Gombrowicza. Książka opowiada o młodym człowieka już po drugiej stronie współczesnej kultury – w postmodernistycznym świecie, gdzie wszystko wolno i nic nie wiadomo. Bohater poszukuje miłości pewnej Kobiety, ta zaś uwikłana jest w skomplikowane gry o swą tożsamość płciową, ponieważ, jak całe środowisko opisywane przez Sufina, jest w tym względzie kompletnie zdezorientowana. Opowieść o tych jeszcze niezbyt dobrze rozpoznanych literacko sprawach nie pozwala czytelnikowi na chwilę znudzenia, dzięki niesłychanemu tempu, oraz – szczególnie wyróżniającemu książkę – użyciu języka: parodia mowy SMS-ów i internetowych czatów, której dokonuje tu autor, jest zaiste doskonała.
Warszawskie wersety – debiut młodego, dwudziestodwuletniego autora - imponują inteligencją, dowcipem, świetnym wyczuciem chaosu mentalno-językowego współczesnej kultury.
Niewątpliwie jest w tej książce wizja i żywioł - życzę Michałowi Sufinowi, żeby bardzo na siebie uważał i pisał następną. Justyna Jaworska (Lampa)
Sytuacja jest co najmniej paradoksalna: to, co miało gorszyć, daje się podziwiać na gruncie czysto estetycznym. Świetne, lekkie pióro. Dariusz Nowacki (Gazeta Wyborcza)
dodał/a: Piotr Kotkowski źródło: Informacje organizatora
|