| 2006-06-20, 13:52 Stolica Polski w światowej czołówce! - Reader's Digest ogłasza wyniki największego na świecie testu uprzejmości |
Mówi się, że uprzejmość odeszła do lamusa, tymczasem tak nie jest! Aby zmierzyć światowy poziom codziennej uprzejmości, miesięcznik Reader's Digest wysłał reporterów na ulice większych miast w 35 krajach. Niczym przypadkowi przechodnie przeprowadzili oni trzy rodzaje testów:
» sprawdzali, czy wchodząca do jakiegoś budynku osoba przytrzyma im drzwi » czy sprzedawca podziękuje im za kupienie drobiazgu » czy ktoś pomoże im zebrać rozsypane dokumenty
Za grzeczne zachowanie przyznawano jeden punkt, a rezultaty badania we wszystkich miastach zostały policzone i porównane. Podsumowanie wyników publikują w numerze lipcowym wszystkie wydania Reader's Digest na świecie (a jest ich 50!).
Ta wielka skoordynowana akcja nie była naukowym eksperymentem, ale dała fascynujący przegląd zachowań w badanych krajach.
- To był największy światowy sprawdzian uprzejmości - twierdzi Conrad Kiechel, Dyrektor Wydawniczy międzynarodowych edycji miesięcznika Reader's Digest. - Nasi reporterzy przeprowadzili ponad 2 tysiące indywidualnych testów zachowania. Wyniki wiele mówią i dają do myślenia.
Europejskie miasta, których mieszkańcy zdobyli najwięcej punktów to szwajcarski Zurych (drugie miejsce na świecie), potem Berlin (Niemcy) i Zagrzeb (Chorwacja) - który znalazł się na czwartym miejscu wraz z brazylijskim Sao Paulo. Warszawa niewiele im ustępuje, jest na piątej pozycji!
Mieszkańcy Zagrzebia wygrali w teście "rozsypanych dokumentów". Pewien pan, choć ma reumatyzm i problemy z kręgosłupem, z zapałem rzucił się do pomocy. - Zawsze pomagam ludziom w potrzebie - wyjaśniał. Sprzedawcy okazali się szczególnie uprzejmi w Zurychu i w Sztokholmie. W obu miastach we wszystkich sklepach dziękowali tajnym "klientom".
Cztery europejskie miasta (w tym Warszawa) mają przynajmniej 67% testów zdanych pomyślnie! 13 z 20 najlepszych w rankingu to miasta naszego kontynentu. 9 z nich ma wyniki powyżej 60%.
Niestety, nie wszystkie miasta Europy wypadły korzystnie. Moskwa i Bukareszt znalazły się wśród tych, które w teście zdobyły najmniej punktów.
Pewna moskwiczanka puszczając drzwi, które o mało nie uderzyły w nos wysłannika Reader's Digest, obruszyła się na pytanie, dlaczego zachowała się tak niemiło. - Nie jestem odźwierną - burknęła. - Nie mam obowiązku przytrzymywać nikomu drzwi. Jak ktoś nimi dostanie, to sam sobie winien, niech uważa.
Region, w którym odnotowano niedostatki uprzejmości to Azja. 8 z 9 miast tego kontynentu uplasowało się w ostatniej jedenastce. Tylko Hongkong nie trafił na koniec listy w kategorii "przytrzymanie drzwi". Żadne azjatyckie miasto nie przekroczyło tu 40% pozytywnych zachowań.
Nowojorczycy zdali egzamin celująco. W każdym z trzech testów znaleźli się w piątce najlepszych, byli pierwsi w przytrzymywaniu drzwi. - Większość nowojorczyków to ludzie uprzejmi - uważa młoda mieszkanka tej metropolii Kirsten Chieco.
W Sao Paulo nawet działający na pograniczu prawa zachowują się uprzejmie. Kiedy reporterzy Reader's Digest kupowali okulary słoneczne na straganie, rozległy się krzyki "Policja idzie!". Okazało się, że targ jest nielegalny. Handlarz szybko zwinął towar i dał nogę, ale najpierw powiedział pięknie "dziękuję" klientom.
Testujący rozmawiali z wieloma starszymi osobami, które narzekały na upadek dobrego wychowania wśród młodzieży. Jednak badanie wykazało co innego! Osoby poniżej 40. roku życia były zwykle najbardziej uprzejme, a te powyżej 60. - najmniej. Niektórzy panowie twierdzili, że nie chcą narazić się paniom, traktując je jak słabe kobietki. Może dlatego mężczyźni po sześćdziesiątce byli najmniej skłonni do przytrzymywania drzwi reporterkom Reader's Digest.
Czy świat zdał test uprzejmości? Globalnie w 55 procentach - ale w niektórych miastach wyniki były o wiele, wiele lepsze. Jeśli uprzejmość jest jak olej smarujący tryby społeczeństwa, to badanie wykazało, że oleju jest sporo, choć niektórym miastom przydałoby się go trochę uzupełnić.
dodał/a: Piotr Kotkowski źródło: Informacje organizatora
|