|
| 2003-12-14, 19:42 Ilustrowany Atlas Dawnej Warszawy |
 | |
już do nabycia!!!
Ilustrowany Atlas Dawnej Warszawy autorstwa Roberta Marcinkowskiego to bardzo dobra varsavianistyczna pozycja. Dzięki niej z łatwością porównamy przedwojenny układ ulic z dzisiejszym, odnajdziemy ostańce zabudowy i obejrzymy stolicę z początku XX wieku na jednej z lepszych serii pocztówkowych wydawnictwa HP.
Oto kilka zdań o atlasie z artykułu J.S. Majewskiego, który ukazał się w Gazecie Wyborczej 4-go grudnia 2002 r. "Takiego atlasu Warszawa jeszcze nie miała. Widać na nim niemal wszystko, co działo się z zabudową miasta między rokiem 1900 a 1945. (...) W atlasie punkt wyjścia stanowi plan Williama Heerleina Lindleya z początku XX w. opracowany w związku z rozbudową sieci kanalizacyjnej miasta. (...) Autor atlasu oddzielnymi kolorami zaznaczył budynki istniejące przed rokiem 1900, domy zbudowane później do wybuchu drugiej wojny światowej i domy drewniane istniejące dłużej niż sto lat. Zaznaczył budynki, które przetrwały do dziś, te, które zostały kompletnie zniszczone w czasie wojny, te tylko wypalone, oraz takie, które zburzono już po roku 1945. Praca jest dziełem iście benedyktyńskim, znajdziemy na niej nawet takie szczegóły jak podwórka-studnie zlikwidowane po 1945r., dawne przebiegi alejek w ogródkach i sadach oraz masę innych szczegółów. Na przedwojenną siatkę ulic nałożony jest też ich współczesny przebieg. (...)
Na razie atlas jest do nabycia tylko u autora.
W celu złożenia zamówienia należy wysłać e-mail pod adres: rbl@interia.pl podać swoje dane i koniecznie telefon kontaktowy.
Cena promocyjna u autora to: 39 zł
Autor prosi o cierpliwość ze względu na ograniczony dostęp do internetu (pocztę odbiera tylko raz dziennie).
Książkę będzie można również nabyć na spotkaniu promocyjnym w pierwszej połowie stycznia 2004, o dokładnej dacie i miejscu poinformujmy."
Paweł Stala
A co o atlasie pisze Autor?
„Ilustrowany Atlas Dawnej Warszawy” został opracowany w formie książkowej w skali około 1:6250. Składa się on z dwóch części: kartograficznej i opisowo – ikonograficznej. Pierwszą z nich stanowi trzydzieści osiem stron map, cztery strony legendy, dwie skorowidza map, i dwanaście stron ze spisem ulic; drugą natomiast, reprodukcje kart pocztowych z odpowiednio umieszczonymi komentarzami.
Głównym celem atlasu jest ukazanie przemian, jakim w okresie ostatnich 100 lat podlegał organizm miejski Warszawy pod wpływem różnych czynników warunkowanych przez zmieniające się w czasie realia społeczne, polityczne, ekonomiczne czy historyczne.
Autor wyraża nadzieję, że jego Atlas przyczyni się do zmiany świadomości społecznej, oceny i nastawienia czytelnika do obiektów sprzed 1945 roku zachowanych na terenie naszego miasta. Przeglądając kolejne strony atlasu rzuca się od razu w oczy mała liczba domów ocalałych z pożogi wojennej. Jest ich czasami tak mało na poszczególnych stronach, że można by je policzyć na palcach jednej ręki. To uświadamia nam, jak niewiele pozostało z dawnej Warszawy, pokazuje, jak cienkie i słabe są korzenie naszego miasta – jak nikłe jest jego powiązanie z historią. A przecież miasto bez przeszłości, tradycji, historii jest puste jałowe i sztuczne.
Plan pokazuje także, co po wojnie zrekonstruowano. Dotyczy to w przeważającej mierze Starego Miasta, Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu. Większość rekonstrukcji ma około 50 lat i trudno jest dziś (nie znając dogłębnie tematu) ocenić, czy dom jest oryginalny, czy też nie.
Dobrze by też było, aby opracowanie to, czy to w formie atlasu, czy mapy, trafiło do instytucji i osób zajmujących się kształtowaniem przestrzeni naszego miasta, aby przy podejmowaniu decyzji o kolejnych rozbiórkach, można było spojrzeć na mapę i stwierdzić, jak mało już zostało historycznej tkanki miasta. Stare domy tworzą niepowtarzalny nastrój. Któż z nas nie lubi chodzić na spacery na Starówkę, która mimo, że odtworzona i to nie zawsze w stu procentach, to jednak odzyskała swój czar – niepowtarzalny klimat.
Opracowanie to ma również stanowić pierwszy stopień na drodze różnego typu dociekań historycznych. Prowadzonych bądź to przez profesjonalnych badaczy, varsavianistów, bądź to amatorów hobbystów czy też ludzi sprawdzających po prostu, co działo się z pewnymi, określonymi fragmentami naszego miasta, tylko i wyłącznie ze zwykłej ciekawości. Jak widać z przytoczonych przykładów, atlas ten może być pomocny w działalności zarówno historyków, jak i planistów czy decydentów, a także przeciętnych obywateli naszego miasta, zainteresowanych historią Warszawy.
Oprócz ściśle naukowego wykorzystania, atlas ten wzbogacony reprodukcjami pocztówek, mógłby służyć jako swego rodzaju przewodnik , który przez sam fakt braku współczesnych zdjęć prowokowałby niejako do wyjścia w teren. Można by wtedy udać się w jedno ze stu czterdziestu jeden miejsc, stanąć niemalże w tym samym punkcie co fotograf i zamiast na przykład ulicy Nalewki róg Gęsiej (widokówka nr 133) zobaczyć nowo wybudowany dom na tyłach socrealistycznych gmachów przy ulicy gen. Andersa. To też może być pasjonujące. Trzymać w ręku widok sprzed stu lat bez mała i mieć możliwość dotarcia do tego samego miejsca dzisiaj. Móc spojrzeć to na zdjęcie, to przed siebie ...i porównać. Mając oczywiście świadomość, że tak przeogromne zniszczenia, a co za tym idzie i zmiany w naszym mieście, nie są tylko udziałem Niemców, ale i nas samych – Polaków, ogarniętych przez nakręconą specjalnie propagandę, dzięki której przez ponad 10 lat po wojnie dokonywała się „druga śmierć miasta”, jak to ujął w jednej ze swych wypowiedzi pan Janusz Sujecki. Określenie to idealnie pasuje do tego, co stało się z naszym miastem po 1945 roku.
Całe opracowanie kartograficzne, którego dotyczy niniejsza praca, ma się także przyczynić do wzrostu zainteresowania historią Warszawy i tym, co jeszcze z niej pozostało, a także uświadomić i uwypuklić niektóre fakty, związane z jej tragiczną, w większości przypadków, przeszłością. Dzięki temu może da się co nieco ocalić od zapomnienia i utrwalić to w świadomości czytelnika.
Robert Marcinkowski
A co o Atlasie sądzę ja, przeciętny Warszawiak?
Atlas jest rewelacyjny. Porywajacy i wciagający odkrywaniem nieznanej, dla mojego pokolenia, Warszawy. Wśród wielu pozycji omawiających zmiany zachodzące w architekturze Warszawy jest to pozycja unikalna swym sposobem ich prezentacji. Jak wielu rzeczy o naszym miescie można sie dowiedzieć z Atlasu Roberta Marcinkowskiego może wiedzieć tylko ten, kto kto ma szczęście być jego posiadaczem.
W tym miejscu pragnę pogratulować Autorowi wytrwałości i determinacji w osiągnięciu celu jakim jest wydanie Atlasu.
Można tylko żałować, że Robertowi Marcinkowskiego udało się wydać tylko 3000 sztuk Atlasu. Uważam, że praca jaką Robert włożył w stworzenie Atlasu zasługuje na podziw i szacunek. Gdybym był prezydentem Warszawy, na pewno nagrodziłbym Autorowa za Jego pracę.
Michał Pawlik
| |